Sukces „Wprost”: prokuratura wraca do śledztwa ws. zabójstwa dziennikarza

Sukces „Wprost”: prokuratura wraca do śledztwa ws. zabójstwa dziennikarza

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: Newspix.pl / MAREK HANYZEWSKI
O tej bulwersującej sprawie sprzed 23 lat pisaliśmy dwa miesiące temu. Dziennikarz Marek Pomykała zamierzał ujawnić mroczną przeszłość policjanta, przed wyjściem z domu rozmawiał z jego zwierzchnikami, a potem zniknął bez śladu. Śledczy uznali, że popełnił samobójstwo, ale zeznania i poszlaki wskazują, że został zamordowany. Prokuratura Krajowa właśnie zdecydowała o podjęciu umorzonego śledztwa.

Historia wydarzyła się ponad dwie dekady temu na Podkarpaciu. „Sprawa przypomina inną śmierć dziennikarza, zabójstwo Jarosława Ziętary, do którego doszło 28 lat temu. Sprawę Pomykały można ponownie zbadać – wszystko w rękach prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobry” – pisaliśmy we „Wprost” 21 października.

Z naszych ustaleń wynikało, że o śmierci Pomykały może coś wiedzieć były milicjant, a później wysoko postawiony oficer policji. Jego była partnerka zeznała w 2014 r., że Jan D.* przyznał się jej do popełnienia dwóch morderstw: uduszenia dziennikarza na swojej działce, a także innego milicjanta. Krzysztof P. miał być świadkiem śmiertelnego wypadku z 1985 r., który po alkoholu spowodował D. Wtedy sprawę zatuszowano. P. chciał ujawnić prawdę, tak jak dekadę później Pomykała, który wpadł na trop tej afery. Ciało pierwszego wyłowiono po trzech miesiącach od wypadku z jeziora, drugiego nie odnaleziono do dziś. Dlatego, że wnikliwie nie szukano.

Czytaj też:
Nie tylko Ziętara. Dziennikarz chciał ujawnić mroczny sekret policjanta. Zniknął w tajemniczych okolicznościach

Źródło: Wprost