O tym, że Zuzanna Rudzińska-Bluszcz po raz trzeci przystąpi do procedury wyboru na urząd rzecznika Praw Obywatelskich mówiło się nieoficjalnie już od kliku tygodni. Dwukrotnie odrzucona przez sejmową większość, kandydatka ostatecznie potwierdziła swój start w poniedziałek. Za zgłoszeniem tej kandydatury stoi klub Lewicy, ale wsparcia udziela jej też Koalicja Obywatelska. Obecność szefa klubu KO Cezarego Tomczyka jest anonsowana na wtorkowej konferencji prasowej Lewicy.
Czytaj też:
Sylwester jednak bez godziny policyjnej. „Kolejny publiczny pokaz niekonsekwencji”
W poniedziałek oficjalnie potwierdziły się też wcześniejsze zapowiedzi PiS. Kandydatem rządzącej w Sejmie większości będzie wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Od 2019 r. jest także posłem PiS. Zawodowo związany z Uniwersytetem Warszawskim, pracował naukowo także na uczelniach w Kielcach i Pułtusku.
Pojawiło się również trzecie nazwisko. Nieoficjalne ustalenia Onetu potwierdził w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych sam zainteresowany i tym samym do stawki kandydatów dołączył wspierany przez PSL i Konfederację Robert Gwiazdowski. „Jutro (we wtorek 29.12 – red.) o 10:45 zaprezentujemy na konferencji prasowej w Sejmie wspólnego kandydata PSL i Konfederacji na RPO” – poinformował o zawarciu nieoczekiwanej koalicji poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Gwiazdowski jest ekspertem ekonomicznym Centrum im. Adama Smitha, w przeszłości był m.in. szefem RN ZUS.
To sytuacja o tyle nieoczekiwana, że przy poprzednich dwóch podejściach Rudzińska-Bluszcz cieszyła się poparciem PSL. Jak komentuje ten zwrot ludowców? – Marszałek Piotr Zgorzelski jeszcze dwa miesiące temu wskazywał, że jako osoba spoza sceny politycznej będę w sposób bezstronny i niezależny pełnić funkcję RPO. Okoliczności te po mojej stronie się nie zmieniły; jestem kandydatką społeczną, popieraną przez ponad 1200 organizacji oraz większą część opozycji – mówi w rozmowie z „Wprost” Rudzińska-Bluszcz.
– Rozumiem, że zmiana stanowiska klubu PSL wynika z polityki partyjnej, której nawet nie staram się zrozumieć. Apeluję, by wybór RPO, najważniejszego urzędu dla obywateli, nie był podporządkowany partykularnym interesom, lecz zapewnieniu gwarancji dla praw i wolności osób zamieszkujących nasz kraj – dodaje współpracująca z odchodzącym RPO Adamem Bodnarem kandydatka.
Formalnie kadencja Adama Bodnara upłynęła 9 września br. Od tego czasu PiS już dwukrotnie blokowało procedurę wyboru nowego RPO, nie wystawiając przy tym własnego kandydata.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.