Przypomnijmy, w ostatnich dniach grudnia w Polsce ruszyły szczepienia przeciw COVID-19 osób z tzw. grupy 0. Należą do niej pracownicy szpitali, ale zaszczepieni w pierwszym terminie mogą być także członkowie ich rodzin oraz pacjenci przebywający w szpitalu, których stan zdrowia na to pozwala. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się doniesienia o osobach spoza wskazanej grupy, które także przyjęły już szczepionkę. Sami pochwalili się tym europoseł Leszek Miller czy aktorka Krystyna Janda.
Janda informując o szczepieniu w mediach społecznościowych zamieściła odnośnik do informacji zatytułowanej „WUM promuje szczepienia przeciw COVID-19”. Warszawski Uniwersytet Medyczny tłumaczy w komunikacie, że akcja dotyczy 450 szczepionek przekazanych przez Agencję Rezerw Materiałowych jako dodatkowa pula dawek. Sprawę skomentowali Michał Dworczyk i Adam Niedzielski.
Michał Dworczyk: Doszło do bardzo poważnego nadużycia
Michał Dworczyk podczas piątkowej konferencji prasowej przypomniał, że wśród osób zaszczepionych poza kolejnością były osoby ze świata kultury. – Premier Mateusz Morawiecki zlecił nam pilne wyjaśnienie tej sprawy – wskazał szef KPRM. – Wszystko wskazuje na to, że w szpitalu WUM doszło do bardzo poważnego nadużycia, które polegało na dopuszczeniu do szczepień osób, które nie powinny się tam znaleźć – dodał.
W podobnym tonie wypowiedział się Adam Niedzielski wyrażając „kategoryczny brak akceptacji” dla tego typu incydentów. Minister zdrowia podkreślił, że szczepione osoby „powinny być wybierane według właściwego klucza, a nie według kryterium uprzywilejowania”. – Sprawę traktujemy bardzo poważnie. Poprosiłem prezesa NFZ o przeprowadzenie szczegółowej kontroli, która rozpocznie się 4 stycznia w jednostkach związanych z WUM – zapowiedział.
twitterCzytaj też:
Krystyna Janda wśród zaszczepionych na COVID-19. Ministerstwo zleca kontrolę