Jednym z tematów „Kropki nad i” była decyzja rektora WUM o tym, by nie podać się do dymisji. Tomasz Trela komentując te doniesienia stwierdził, że prof. Zbigniew Gaciong postąpił słusznie, szczególnie „biorąc pod uwagę skalę tej pseudoafery”. – Adam Niedzielski i politycy PiS to ostatnie osoby, które powinny apelować do kogokolwiek o dymisję – dodał. Według posła Lewicy minister zdrowia powinien zaapelować z kolei do Łukasza Szumowskiego, żeby ten „oddał pieniądze za respiratory i maseczki, które nigdy do naszego kraju nie dotarły”.
Trela do Budy: Jesteście oszustami politycznymi
Zgoła odmiennego zdania był Waldemar Buda. Wiceminister w resorcie do spraw funduszy i polityki regionalnej ocenił, że „źle się stało”, ponieważ dymisja rektora WUM „oczyściłaby sytuację”. – Wszyscy jesteśmy równi i w sytuacji wspólnej walki z koronawirusem wchodzenie w kolejkę przed lekarzy jest nieetyczne – przekonywał. W odpowiedzi Trela stwierdził, że szczepienie artystów poza kolejnością „było tylko niezręcznością”. – Wy każdego dnia popełniacie przestępstwa – mówił do Budy. – Jesteście oszustami politycznymi – kontynuował.
Słowa posła Lewicy nie spodobały się wiceministrowi, który zwrócił się do Olejnik, by ta dbała o to, by „nie zaniżać poziomu dyskusji”, co jego zdaniem robił Trela. Zdaniem Budy można swoje poglądy przedstawiać w sposób „grzeczny i kulturalny”. – Ja bardzo szanuję i staram się naśladować osoby, które są bardziej kulturalne niż ja, nawet bez względu na opcję polityczną. Z tej audycji takich wniosków nie wyciągnę – skwitował.
Projekt ws. mandatów. Spięcie w „Kropce nad i”
Spięcie między gośćmi Moniki Olejnik można było zaobserwować także podczas rozmowy na temat projektu nowelizacji ustawy zakładającego odebranie możliwości odmówienia przyjęcia mandatu. Buda wyjaśniał, że znowelizowany przepis da obywatelom możliwość, by nie podejmować decyzji „pod wpływem emocji”, tylko na spokojnie przeanalizować ewentualne zaskarżenie mandatu w domu. – Jeżeli dzisiaj przyjmiemy mandat, nie mamy uprawnień, żeby od przyjęcia się odwołać. Chcemy, żeby ta decyzja była podjęta świadomie i z całą odpowiedzialnością – argumentował.
Tłumaczenia wiceministra nie spodobały się Treli. – Panie ministrze, pan tak teraz oszukuje, że aż się panu z głowy dymi. Proszę nie mówić takich głupot ludziom. Wy chcecie ludzi zamknąć w domach, zakneblować im usta, żeby przestali was krytykować – stwierdził oceniając, że pomysł Zjednoczonej Prawicy ma uderzyć głównie w uczestników protestów, jakie wybuchły po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Na tym nie koniec. Buda przypomniał, że w Polsce mandaty mogą wręczać nie tylko policjanci, ale również urzędnicy skarbowi. – A, to będziecie łupić obywateli – wtrącił Trela. W odpowiedzi wiceminister zaproponował mu, by ten poprosił swoją żonę, która jest prawnikiem, o wyjaśnienie zagadnień związanych z odmawianiem przyjęcia mandatu. – Proszę zając się robotą swoją a nie powoływać na moją żonę – odpowiedział poseł Lewicy.
Czytaj też:
„Nie potrzebuję, by wyznaczał mi pokutę”. Leszek Miller odpowiada na apel Adama Niedzielskiego