W Polsce szczepienia przeciwko koronawirusowi rozpoczęły się pod koniec grudnia. Jak się okazało, dochodziło do szczepień poza kolejnością, a pierwszą dawkę przyjęli m.in. aktorzy Krystyna Janda, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, satyryk i reżyser Krzysztof Materna, piosenkarka Magda Umer, dyrektor programowy TVN Edward Miszczak, Leszek Miller i jego żona, czy były kapitan SB a później zastępca gen. Marka Papały Roman Kurnik.
Szczepienia poza kolejnością na WUM. Gaciong odpowiada Niedzielskiemu
Adam Niedzielski wyraził przekonanie, że rektor WUM powinien zrezygnować z pełnionej funkcji. Dzień później, we wtorek 12 stycznia, Zbigniew Gaciong wydał oświadczenie, w którym poinformował, że „nie ustąpi z zajmowanego stanowiska”. Do tzw. afery szczepionkowej na antenie TVP Info odniósł się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
– Chcę powiedzieć tutaj, za pośrednictwem wolnych mediów publicznych TVP, proszę o refleksję – rozpoczął polityk. W dalszej części wypowiedzi Przemysław Czarnek zwrócił się bezpośrednio do Zbigniewa Gacionga.
To, co pan wyprawia i te wypowiedzi, ale również te obalone ze strony pana kolegów, to jest po prostu rzecz żenująca, a wszyscy widzą, co się stało. Ogrom nieprawidłowości jest przerażający. 200 osób zaszczepionych poza kolejnością i to w placówce Uniwersytetu Medycznego, który powinien dokładnie wiedzieć, że w pierwszej kolejności, przy tej liczbie szczepionek, jaką mamy, szczepieni muszą być ci, którzy są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Pańscy pracownicy, pańscy studenci, pańscy koledzy lekarze, a pan szczepi celebrytów, ubeków – stwierdził minister edukacji i nauki w programie „Jedziemy”.
W dalszej części programu Przemysław Czarnek zalecił po raz kolejny „odrobinę refleksji”. – Może spojrzeć na ten śnieg, wyjść na dwór, chwilkę się schłodzić i naprawdę podjąć męską decyzję (...). To jest skandal – powiedział minister.
Czytaj też:
Nie tylko WUM. Afera szczepionkowa w Zgorzelcu. Odwołano dyrektor szpitala