Bez swetrów, ale w szortach i butach. GOPR musiało ratować turystów na Babiej Górze. „Nowa moda”

Bez swetrów, ale w szortach i butach. GOPR musiało ratować turystów na Babiej Górze. „Nowa moda”

Turyści wyszli na Babią Górę w szortach. Musieli ratować ich GOPR-owcy
Turyści wyszli na Babią Górę w szortach. Musieli ratować ich GOPR-owcy Źródło: Facebook / Grupa Podhalańska GOPR
Tragicznie mogła zakończyć się wyprawa piątki turystów na Babią Górę, potrzebna była pomoc GOPR. Ratownicy jednak nie kryją zdziwienia, gdyż turyści byli zupełnie nieprzygotowani do panujących warunków. Nie mieli kurtek czy długich spodni, a np. szorty.

GOPR Grupa Podhalańska opisało kuriozalną i niebezpieczną sytuację, do której doszło w górach w sobotę. Jak czytamy na stronie GOPR na Facebooku, około godz. 13 ratownicy dostali zgłoszenie, że w rejonie Gówniaka w Masywie Babiej Góry jest pięć osób, które potrzebują pomocy.

Babia Góra. 5 turystów w szortach i bez swetrów

Tu zaczyna się kuriozalna część historii, bo jak opisują GOPR-owcy, ubiór turystów był – delikatnie to ujmując – niedostosowany do warunków. Czytamy:

(...). znajduje się 5 osób, które – pomimo skrajnie trudnych warunków pogodowych – postanowiły zdobyć szczyt niemal bez ubioru. Jest to nowa moda polegająca na chodzeniu po górach zimą wyłącznie w butach i szortach, bez bielizny termicznej, długich spodni, swetra, czy kurtki.

Część turystów podzieliła się – to już określenie GOPR-owców – z „morsami górskimi” ubraniami, jednak stan jednej z kobiet był ciężki i nie mogła samodzielnie wracać. W dodatku przewidywano, że warunki pogodowe i stan przygotowania innych uczestników dziwnej wyprawy mogą sprawić, że będzie potrzebny dodatkowy transport. Na miejsce wysłano więc ponad 20 ratowników z Grupy Podhalańskiej i GOPR Beskidy.

Na szczęście ostatecznie nikomu nic się nie stało, ale wyjście w góry, w taką pogodę i z takim „przygotowaniem” mogło zakończyć się tragedią.

facebook

Źródło: WPROST.pl