Radosław Sikorski był w czwartek gościem Beaty Lubeckiej w Radiu Zet. Wśród tematów, na jakie się wypowiedział były m.in. prezydentura Donalda Trumpa, transfer Joanny Muchy do ugrupowania Szymona Hołowni, czy ocena byłego szefa MON Antoniego Macierewicza.
Radosław Sikorski: Nieudacznicy i frajerzy w polityce zagranicznej
W pierwszej części rozmowy, były szef MON i MSZ, a obecnie europoseł Radosław Sikorski mówił o wyzwaniach, jakie stoją przed nowym prezydentem USA Joe Bidenem. – Stany Zjednoczone są krajem wielorasowym, wieloetnicznym, ale w Polsce mamy zimną wojnę domową, plemienną, wywołaną tymi samymi metodami w kraju jednoetnicznym – mówił.
Przy okazji postanowił ocenić polską dyplomację. – Są nieudacznikami i frajerami w polityce zagranicznej. Polska powinna być jednym z kierowniczych państw UE, w dobrych relacjach z Niemcami i jednocześnie dobrym sojusznikiem USA – krytykował polskie władze.
Radosław Sikorski o Hołowni: Efektywny kaznodzieja medialny
Sikorski nie miał także litości dla Szymona Hołowni. Przypomnijmy, że w tym tygodniu Hołownia pozyskał dwoje parlamentarzystów – senatora KO Jacka Burego i posłankę PO Joannę Muchę. Jak mówił europoseł, „jest zaskoczony i zasmucony odejściem Joanny Muchy”, Hołownię określił z kolei mianem „efektywnego kaznodziei medialnego”.
Radosław Sikorski: Nazwałem Macierewicza świrem
W internetowej części rozmowy padło także pytanie od jednego z użytkowników, który sugerował, że nienawistne wpisy Sikorskiego na Twitterze mogą niekorzystnie świadczyć nie tylko o nim, ale i o partii.
– Nie sądzę, żeby były to wyzwiska. Nazwałem ministra Macierewicza świrem i wiem, że tak samo mówi się o nim w Pałacu Prezydenckim – powiedział bez ogródek Sikorski.