Po ogłoszeniu decyzji o przedłużeniu większości obostrzeń i otwarciu m.in. galerii handlowych, Adam Niedzielski odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jeden z nich dociekał, czy rząd planuje doprecyzowanie przypisów dotyczących materiału, z jakiego mają być wykonane maseczki. Wskazał przy tym, że coraz głośniej o takim rozwiązaniu mówią m.in. Niemcy i Francuzi podkreślający wyższą zaraźliwość brytyjskiego wariantu koronawirusa, a tym samym mniejszą skuteczność maseczek materiałowych.
Minister zdrowia potwierdził, że rząd pracuje nad tego typu rozwiązaniami. – My się bardzo dokładnie przyglądamy temu, co dzieje się za granicą, ale też uruchamiamy nasze laboratoria, chociażby w zakresie badania, z jaką mutacją mamy do czynienia – podkreślił dodając zarazem, że aktualnie tego typu decyzje nie zostały jeszcze podjęte. – Nie mamy przekonywujących argumentów, żeby zaostrzyć reżim, by maseczki miały spełniać jakieś konkretne parametry epidemiczne – tłumaczył.
Adam Niedzielski: Mamy stopniowy spadek zakażeń
Już na początku konferencji prasowej Adam Niedzielski wskazał, że ogłaszane w czwartek 28 stycznia decyzje były podejmowane w oparciu o sytuację epidemiczną w naszym kraju i Europie. – Mamy stopniowy spadek zakażeń w Polsce. Impuls świąteczny przyczynił się do spowolnienia tempa spadku – zauważył.
Szef Ministerstwa Zdrowia wskazywał również na wykryte nowe mutacje wirusa oraz na obostrzenia obowiązujące w innych państwach. – Mamy bardzo złe sygnały płynące z otoczenia międzynarodowego. Trudno jest przypuszczać, że Polska będzie zieloną wyspą na tle zachorowań w innych krajach Europy, więc nieuwzględnienie tego elementu byłoby nieodpowiedzialne – podkreślił.
Czytaj też:
Nowe decyzje ws. obostrzeń. Oto najważniejsze zmiany