Polska placówka dyplomatyczna w liście skierowanym do kierownictwa Ansy, podpisanym przez ambasador Hannę Suchocką, poinformowała, że wiadomość ta jest całkowicie zmyślona. Podobny protest ambasada wysłała do dziennika "Corriere della Sera", który przytoczył rzekome słowa polskiego prezydenta w artykule opublikowanym we wtorek.
"Nie jest prawdziwa wczorajsza relacja, według której kardynał Bertone wskazał Kaczyńskiemu rok 2010 jako ten, przed którym zakończy się proces beatyfikacyjny" - napisała Ansa w sprostowaniu.
Na konferencji prasowej w siedzibie polskiej ambasady przy Stolicy Apostolskiej prezydent Kaczyński powiedział, że chciałby, aby Jan Paweł II jak najszybciej został świętym.
"Mam nadzieję, że to, co się zdarzy - beatyfikacja lub kanonizacja Ojca Świętego - zdarzy się jeszcze w okresie mojej kadencji. Nie chodzi o to, czy ja będę prezydentem, czy nie, ale chodzi o to, żeby zdarzyło się jak najszybciej" - mówił Lech Kaczyński.
Poinformował następnie, że rozmawiał z postulatorem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II księdzem Sławomirem Oderem - jak to ujął - "o czasie, w którym może to się zdarzyć".
Prezydent ujawnił, że podczas jego rozmowy z księdzem Oderem "padły konkretne daty". "Mogę powiedzieć, że one obejmują okres kadencji obecnego prezydenta" - powiedział Lech Kaczyński, przypominając, że jego kadencja zakończy się 23 grudnia 2010 roku.
Dodał, że nie rozmawiał o terminie beatyfikacji i możliwym jej przyspieszeniu z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Tarcisio Bertone, z którym także się spotkał, bo - jak wyjaśnił - "prezydentowi nie wypada o tym rozmawiać".
ab, pap