W środę 10 lutego tzw. menedżerowie ds. Impeachmentu z Partii Demokratycznej przedstawili w Senacie zestawione nagrania z czasu szturmu na Kapitol z 6 stycznia. Oprócz dotychczas znanych materiałów, których część publikowali sami protestujący, opublikowano także nieujawniane wcześniej materiały pochodzące z kamer ochrony amerykańskiego parlamentu.
Na filmach widać na przykład, że wiceprezydent Mike Pence, wobec którego protestujący kierowali groźby śmierci, w trakcie ewakuacji znalazł się od nich zaledwie kilkadziesiąt metrów. Słychać też protestujących wzywających do „powieszenia” republikańskiego polityka, który tego dnia sprzeciwił się Donaldowi Trumpowi. Na filmie widać też jak senatorowie Mitt Romney i Chuck Schumer musieli nagle zawrócić, gdyż wyznaczoną wcześniej drogę ewakuacji przeciął rozwścieczony tłum.
„Gdzie jesteś, Nancy?”
Zaprezentowane materiały podkreślały też bohaterstwo jednego z funkcjonariuszy policji Kapitolu, który w pojedynkę zdołał odciągnąć tłum od miejsca, w którym znajdowali się Senatorowie, prowadząc szturmujących za sobą, w zupełnie inną stronę.
– Nancy, och Nancy, gdzie jesteś, Nancy? - słychać nagraniu, pokazującym jak szturmujący wdzierają się do biura spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Zaledwie kilka minut wcześniej, nagranie z tego samego korytarza pokazuje pracowników jej biura, którzy zabarykadowali się w Sali konferencyjnej i ukryli pod znajdującymi się tam stołami.
Inne nagrania pokazują tez moment zastrzelenia jednej z napastniczek, czy dramatyczne rozmowy pomiędzy funkcjonariuszami, którzy ulegali przytłaczającej liczbie napastników, z których cześć była uzbrojona.
Całe nagranie posiedzenia Senatu, na którym zaprezentowano nowe materiały ma blisko godzinę.
Oskarżenia o „podżeganie do powstania”
Przypomnijmy, kontrolowana w większości przez Demokratów Izba Reprezentantów przegłosowała w połowie stycznia rozpoczęcie procedury impeachmentu wobec prezydenta Donalda Trumpa. Politycy oskarżają ustępującego prezydenta USA o „podżeganie do powstania” i zachęcanie tłumu do szturmu na Kapitol.
Za rozpoczęciem procedury impeachmentu w styczniu zagłosowali wszyscy Demokraci w Izbie (222 głosy) oraz 10 Republikanów. Czterech innych nie oddało swojego głosu. Co warto podkreślić, na początku 2020 roku, kiedy również głosowano nad podobnym wnioskiem, nie poparł go żaden z polityków Partii Republikańskiej.
We wtorek 9 lutego 56 senatorów zagłosowało „za” zgodnością impeachmentu z konstytucją impeachmentu już po zakończeniu kadencji Trumpa. Kontynuowania procesu impeachmentu chcieli wszyscy Demokraci oraz sześciu Republikanów.
Doprowadzenie procedury do końca, co w wypadku skazania Trumpa wiązałoby się z zakazem sprawowania przez niego funkcji publicznych, może okazać się jednak niemożliwe. By skazać byłego już prezydenta USA potrzeba większości 2/3 głosów w Senacie. Oznacza to, że do Demokratów musiałoby dołączyć co najmniej 17 Republikanów, co po wtorkowym głosowaniu za rozpoczęciem procedury wydaje się wątpliwe.
Czytaj też:
Dochodzenie w sprawie Donalda Trumpa. „Chcę tylko znaleźć 11 780 głosów”