Według jego słów "białoruska armia ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo państwa związkowego Białorusi i Rosji na kierunku zachodnim". "Nikt z nas tej odpowiedzialności nie zdjął i z tego punktu widzenia patrzymy na rozmieszczenie elementów amerykańskiego systemu w Czechach i Polsce" - podkreślił białoruski prezydent.
Łukaszenka poinformował, że Moskwa i Mińsk "nie omawiają dziś planów rozmieszczenia na terytorium Białorusi rakiet średniego zasięgu jako adekwatnej odpowiedzi na rozmieszczenie elementów amerykańskiej tarczy rakietowej w Polsce i w Czechach". Dodał, że "bez prezydenta Białorusi nikt nie ma prawa wprowadzić na terytorium kraju nawet jednej zwykłej rakiety, nie mówiąc już o rakietach z głowicami jądrowymi".
Łukaszenka uważa jednak za konieczne omówienie z przywódcami Rosji kwestii bezpieczeństwa państwa związkowego.
"Jak byśmy się nie spierali co do gazu i ropy naftowej, brali się za bary, my i Rosjanie to jeden naród. Powinniśmy spokojnie usiąść z prezydentem Władimirem Putinem i omówić kwestię, czy na przykład będziemy rozmieszczać na Białorusi taktyczną broń jądrową, czy nie" - powiedział Łukaszenka.
ab, pap