Szymon Hołownia gościł niedawno w internetowym programie „Monika Jaruzelska zaprasza”. Choć założyciel ruchu Polska 2050 zazwyczaj mocno chroni swoją prywatność, tym razem ujawnił historię ze swojej przeszłości. Kandydat w wyborach prezydenckich zdradził, że jego starszy brat Andrzej zmarł, gdy był noworodkiem. – Mój starszy brat umarł, jak był małym dzieckiem, noworodkiem. I to, nie chcę powiedzieć, że wywarło jakieś szalone piętno na nas wszystkich, ale na pewno w jakiś sposób poukładało nasze relacje na etapie wczesnego dzieciństwa – zdradził Monice Jaruzelskiej Szymon Hołownia.
Hołownia: Byłem wrażliwym dzieckiem i często chorowałem
Publicysta przyznał, że miał świadomość, że jego rodzice bardzo przeżyli utratę syna. Dodał, że choć sam był bardzo wrażliwym dzieckiem i często chorował, nigdy nie chciał, aby rodzice mieli poczucie, że w jakikolwiek sposób obciążyli go tą sytuacją. Szymon Hołownia dodał, że mimo tej dramatycznej sytuacji, miał bardzo szczęśliwe dzieciństwo. – Mam cudownych rodziców, miałem bardzo szczęśliwe dzieciństwo, oni bardzo o mnie dbali, mimo, że to był PRL i nie było łatwo. Chociaż muszę powiedzieć, że byli trochę nadopiekuńczy – podsumował.
Czytaj też:
Nazwa „Polska 2050” została przechwycona. Michał Kobosko: Bardzo dziękujemy za pomoc, ale…