Marta Lempart była gościem poniedziałkowego programu „Kropka nad i” w TVN24. Głównymi tematami dyskusji były słowa doradcy prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzeja Zybertowicza, a także partyjne propozycje dotyczące prawa do legalnej aborcji w naszym kraju.
„Cieszy mnie ta panika, bo to agresja przegrywających”
Przypomnijmy, że doradca prezydenta prof. Zybertowicz podzielił się swoimi przemyśleniami na temat aborcji w programie „Kawa na ławę” w TVN24. – Jeśli spojrzymy na problematykę aborcji jako taką, to warto uświadomić sobie jedną, prostą rzecz. Wprawdzie kobieta jest właścicielką swojej macicy, ale w momencie, gdy w jej macicy znajduje się mieszany garnitur genetyczny – nie w wyniki gwałtu – to kobieta przestaje być wyłącznym dysponentem płodu. Ten płód zawiera materiał generyczny innego człowieka i formuła „jestem właścicielem swojej macicy” nie dotyczy sytuacji, w której kobieta najpierw zgodziła się na to, aby nastąpiło poczęcie albo możliwość poczęcia – mówił.
– Są i ludzie, którzy uważają, że ziemia jest płaska, a szczepionki powodują raka. Słowa Zybertowicza są skandaliczne, ale cieszy mnie ta panika, bo to jest agresja przegrywających – skomentowała słowa Zybertowicza Marta Lempart.
– To częściowo jest myślenie o kobietach w taki sposób, ale głównie są to ostatnie podrygi przegrywających. Aborcja będzie legalna, oni nie mogą tego zrozumieć – dodała.
Marta Lempart o propozycji PO w sprawie aborcji
Lempart odniosła się również do propozycji, jaką niedawno zgłosiła Platforma Obywatelska. Zgodnie z nową koncepcją partii, opowiada się ona za zalegalizowaniem aborcji do 12. tygodnia ciąży, po uprzedniej konsultacji ciężarnej z lekarzem i psychologiem. – Mnie się może to do końca nie podobać, ale każda inicjatywa w kierunku legalizacji aborcji jest potrzebna. Cieszę się więc ze stanowiska PO, choć oczywiście ja mam nieco inne zdanie. PO usłyszała głos suwerena, czego PiS nie potrafi zrobić – wskazała.
Jedna z liderek OSK dodała jednak, że ma pretensje do zwolenników zakazu aborcji, którzy proponują referendum. – Propaganda TVP, Kościoła i Ordo Iuris – musielibyśmy się zmierzyć z tą potęgą podczas kampanii referendalnej. Mam za złe zwolennikom zakazu aborcji, że chcą referendum, bo oni rzucają takie właśnie wyzwanie: pokażcie, że sobie poradzicie z tymi miliardami, które idą w tamtym kierunku – argumentowała.
Lempart odniosła się również do zarzutów, jakie w ostatnim czasie jej postawiono. – Mam obawy, bo moje zarzuty to jest Kodeks karny, ale represje też wzmacniają. Kaczyński i Ziobro używają prawa, by dusić protesty. Wiadomo, że będą wytaczać przeciwko nam wszystkie działa. Wiele osób może miało nadzieję, że to się uda „na miękko”, ale tak się nie da – dodała.
Czytaj też:
Transparent na siedzibie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet: „Transfobko ABW się sprzedałaś...”