W trakcie budowy osiedla Port Popowice znaleziono ważącą 250 kg (ze 130-kilogramowym ładunkiem wybuchowym) i mierzącą 120 cm bombę z czasów II wojny światowej. Grzegorz Rajter z Urzędu Miejskiego Wrocławia przekazał, że potencjalna siła rażenia takiej bomby wynosi około 500 metrów, dlatego konieczna była ewakuacja mieszkańców m.in. ulicy Wejherowskiej, Popowickiej oraz Białowieskiej. Łącznie dotyczyła ponad 1000 osób. Mieszkańcy musieli opuścić mieszkania i przebywać poza obszarem zagrożonym w godzinach w czwartek 4 marca między godziną 9:30 a 12. – Duże emocje były, trochę strachu na początku, że człowiek przez wiele lat żył tuż obok bomby – mówił jeden z mieszkańców osiedla.
Wrocław. Zamknięte sklepy i przychodnia
W związku z akcją saperów czasowo wstrzymano ruch autobusów w okolicy. Do Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Bobrzej nie przyszły dzisiaj dzieci z klas I-III, które wyjątkowo miały lekcje w formie zdalne. Zamknięte zostały wszystkie sklepy oraz przychodnia znajdujące się z zasięgu rażenia bomby.
Dla osób potrzebujących na czas ewakuacji przygotowano autobusy MPK. Autobusy podzielono na trzy kategorie. Jeden przeznaczony jest dla osób z koronawirusem, którzy kwarantannę odbywają w domu, drugi – dla osób, które podejrzewają u siebie zakażenie lub miały niedawno kontakt z osobą zakażoną, a trzeci dla pozostałych osób.
Akcja saperów zakończona sukcesem
Akcja saperów zakończyła się tuż po godzinie 11. Bomba została zabrana przez żołnierzy na poligon, godzie zostanie zdetonowana.
Czytaj też:
Harry i Meghan u Oprah Winfrey. „Nie można oczekiwać, że nadal będziemy milczeć”