Sabrina Kouider i Ouissem Medouni są oskarżeni o zamordowanie, a następnie spalenie zwłok Sophie Lionnet, którego mieli się dopuścić kilka lat temu. Kobieta pracowała u pary jako niania i mieszkała z nimi. Gdy ruszyło śledztwo w sprawie śmierci Sophie Lionnet zaczęły wychodzić na jaw makabryczne fakty. Szczątki zabitej kobiety zostały znalezione w ogrodzie pary – podaje Sky News.
Kilka dni temu Sabrina Kouider, zeznając przed ławą przysięgłych, odsłoniła kolejne budzące odrazę okoliczności dnia, w którym życie straciła niania. 35-latka powiedziała, że jej partner zainicjował z nią stosunek seksualny, gdy zwłoki Sophie Lionnet leżały w pobliżu.
– Zapytałam go: „co ty robisz?”. Kiedy było po wszystkim, powiedział, że był bardzo zestresowany – relacjonowała kobieta. Na pytanie, czy to był gwałt, odpowiedziała: „Byłam zszokowana. Nie byłam sobą. Nie powiedziałam »nie rób tego«, ale płakałam, kiedy to robił”. Ani Sabrina Kouider, ani Ouissem Medouni nie przyznają się do zamordowania niani, a wzajemnie przerzucają się oskarżeniami – relacjonuje przebieg procesu Sky News.
Czytaj też:
Seria napaści na kobiety we Wrocławiu. Policja apeluje o pomoc w ujęciu sprawcy