Przewalutowanie kredytu pierwotnie udzielonego w CHF na PLN po kursie z dnia udzielenia, ze zmianą oprocentowania na stawkę WIBOR 3m + marża oraz z powtórnym rozliczeniem kredytu od dnia wypłaty kredytu (tj. zgodnie z propozycją szefa Komisji Nadzoru Finansowego) kosztowałoby 30-57 mld zł, wynika z szacunków Zespołu Badań i Analiz Związku Banków Polskich. Urząd KNF wcześniej szacował koszty tej operacji na 34,5 mld zł.
Wyliczenie ZBP powstało przy następujących założeniach:
-
kwota kredytu: 300 000 zł
-
okres kredytowania: 30 lat (360 rat)
-
marża: 1,5 proc.
-
spread walutowy: 2 proc.
-
przewalutowanie kredytu: 30 listopada 2020 r.
Najniższe koszty - 6 mld zł - wiązałyby się z realizacją scenariusza, w którym kredyt przeliczony jest na nowo: udzielony i spłacany po średnich kursach NBP (bez bankowych spreadów), oprocentowany wg 3m LIBOR.
Najwyższe koszty, rzędu 211-225 mld zł (wg szacunków UKNF: 234 mld zł), byłyby efektem sytuacji, w której bank zwraca raty uzyskane od klienta, ze względu na przedawnienie roszczenia banku, a klient jest zwolniony z obowiązku zwrotu kapitału i odsetek od kredytu; jednocześnie bank odpisuje stan zadłużenia klienta, podał także Związek.
Propozycja KNF
8 grudnia 2020 roku przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zaproponował wprowadzenie rozwiązania „sektorowego” w kwestii ryzyka związanego z walutowymi kredytami hipotecznymi dla całego sektora. Rozwiązanie polegałoby na oferowaniu przez banki swoim klientom możliwości dobrowolnego przystępowania do układów, na podstawie których klient zawierałby z bankiem ugodę, tak jakby jego kredyt od samego początku był kredytem złotowym oprocentowanym za pomocą odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę historycznie stosowaną do takiego kredytu.
Na początku marca UKNF podał, że koszt dla sektora bankowego, związany z konwersją kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich według propozycji przewodniczącego KNF szacowany jest na 34,5 mld zł. W wariancie najbardziej kosztownym dla banków tj. unieważnienia kredytu, koszt ten wyniósłby 234 mld zł.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powiedział w piątek, że wyliczenia dotyczące kosztów ugód bankowych NBP są zbliżone do szacunków UKNF.
Czytaj też:
Belka: Stoimy w obliczu możliwego kryzysu bankowego