Gdy książę William wraz z żoną Kate Middleton wychodzili w czwartek 11 marca ze szkoły w Stratford, dziennikarze postanowili poprosić go o komentarz do głośnego wywiadu, którego jego brat Harry wraz z żoną Meghan Markle udzielili Oprah Winfrey. – Jeszcze z nim nie rozmawiałem, ale to zrobię – powiedział William.
William odpiera zarzuty o rasizm
Jednocześnie wnuk królowej Elżbiety odnosząc się do zarzutów stawianych przez Meghan Markle zapewnił, że „ani on ani nikt z członków rodziny królewskiej nie jest rasistą”. W trakcie rozmowy z Oprah Winfrey żona księcia Harry'ego stwierdziła, że zanim ich pierwszy syn Archie przyszedł na świat, członkowie rodziny królewskiej debatowali m.in. na temat tego, jak ciemna może być jego skóra. Ponadto mieli jej przekazać, że dziecko nie otrzyma tytułu królewskiego ani specjalnej ochrony przyznawanej członkom monarchii. Meghan Markle nie zdradziła, kto miał uczestniczyć w tych rozmowach.
Bezprecedensowa sytuacja
– To jest bezprecedensowe, aby członek rodziny królewskiej mówił w ten sposób. I to pokazuje walkę, jaką muszą teraz stoczyć, aby naprawić swoją reputację po wybuchowych rewelacjach Meghan i Harry'ego – ocenił słowa Williama Chris Ship, dziennikarz specjalizujący się w relacjonowaniu spraw związanych z brytyjską rodziną królewską.
Oświadczenie Pałacu Buckingham
W oświadczeniu wydanym przez Pałac Buckingham także wspomniano o zarzutach dotyczących rasizmu. W komunikacie znajdujemy informację o tym, że rodzina królewska poważnie podchodzi do kwestii poruszonych przez Meghan i Harry'ego, a dotyczących rasy. Wyrażono zmartwienie doniesieniami o rzekomych rasistowskich rozmów na temat dziecka pary, choć podkreślono, że „wspomnienia mogą się różnić”. Royalsi wyrazili zamiar wyjaśnienia tej sprawy we własnym gronie.
„Całą rodzina ze smutkiem przyjęła pełnię wiedzy o tym, jak trudne były ostatnie lata dla Meghan i Harry'ego. Poruszone kwestie, szczególnie te związane z rasą, są niepokojące. Choć niektóre wspomnienia mogą się różnić, są one traktowane bardzo poważnie i rodzina zajmie się nimi we własnym gronie. Harry, Meghan i Archie zawsze będą kochanymi członkami rodziny” – czytamy w oświadczeniu, którego treść przytaczają brytyjskie media.