Sylwia Spurek znana jest ze swojego zdecydowanego stanowiska w sprawie obrony praw zwierząt. Europosłanka zaproponowała nawet, aby reklamowanie mleka czy nabiału zostało zakazane. To doprowadziło do mocnej wymiany zdań między eurodeputowaną a Krystyną Pawłowicz. Z okazji przypadającego 10 marca Dnia Mężczyzn sędzia TK zamieściła na swoim profilu na Twitterze zdjęcie tradycyjnego, polskiego obiadu: kotleta schabowego, ziemniaków oraz surówki z marchewki. „Dla tych co obchodzą dziś dzień facetów” – napisała oznaczając w poście Sylwię Spurek.
Spurek do Pawłowicz o zaletach diety wegańskiej
Na reakcję europosłanki nie trzeba było długo czekać. „Pani Profesor, proszę zjeść coś wegańskiego – dla klimatu, dla praw człowieka, dla praw zwierząt. Proszę spróbować, świat nie kończy się na mięsnym kotlecie... Dużo zdrowia” – odparła.
Krystyna Pawłowicz nie wyraziła entuzjazmu odnośnie spożywania wegetariańskich potraw. „Świat tym bardziej nie kończy się na źdźbłach trawy, kiełkach, plastykowym »mięsie« i natrętnych myślach o »gwałceniu« natury” – stwierdziła. „Świat tym bardziej nie kończy się na źdźbłach trawy, kiełkach, plastykowym »mięsie« i natrętnych myślach o »gwałceniu« natury” – dodała.
W odpowiedzi europarlamentarzystka,zwracając się do sędzi TK zwrotem „pani profesorko” podkreśliła, że „tutaj nie chodzi o »źdźbła trawy«, ale o życie zwierząt, środowisko naturalne i zdrowie ludzi”. „Proszę o tym trochę poczytać. A jak spróbuje pani wegańskiego jedzenia, przekona się pani, że jest nie tylko etyczne i zdrowe, ale też wyjątkowo smaczne” – zachęcała.
Czytaj też:
Zamieszanie wokół słowa „Murzyn”. Pawłowicz: RJP jest językowym narzędziem PRZEMOCY politycznej