Policja, maseczki i zaklinanie rzeczywistości. Czym naprawdę zasłaniają się funkcjonariusze?

Policja, maseczki i zaklinanie rzeczywistości. Czym naprawdę zasłaniają się funkcjonariusze?

Policja w trakcie pandemii koronawirusa w Polsce (zdj. ilustracyjne)
Policja w trakcie pandemii koronawirusa w Polsce (zdj. ilustracyjne) Źródło: Shutterstock / Damian Pankowiec
Trwa epidemia. Jesteśmy u szczytu trzeciej fali koronawirusa. Wszyscy chodzimy w maseczkach. Czy na pewno wszyscy? U wielu stołecznych funkcjonariuszy zaobserwowaliśmy na twarzach tylko obecnie zakazane kominy. Okazuje się jednak, że im bardziej nie widać maseczek u policjantów, tym bardziej one u nich są.

Słyszeliście kiedyś, że nie wszystko jest takie, jakim nam się wydaje? Jest na to duża szansa, bo odkąd Albert Einstein powiedział, że ruch może być złudzeniem i wszystko zależy od obserwatora, nasze postrzeganie rzeczywistości diametralnie się zmieniło. Dziś już nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że nie zawsze rzeczywistością jest to, co widzimy na pierwszy rzut oka.

Podobnie jest w polskiej policji, gdzie odkryliśmy nadreprezentację miłośników Einsteina i udowadniania, że widziane nie równa się realne.

Źródło: Wprost