Przypomnijmy, Andżelika Borys została zatrzymana we wtorek 23 marca przez białoruską milicję. O sprawie informował na bieżąco Andrzej Poczobut, dziennikarz i członek Zarządu Głównego Polaków na Białorusi. „Zarzuty dotyczą organizacji jarmarku Kaziuki, który władze Białorusi traktują jako nielegalne zgromadzenie. Grozi jej do 15 dni aresztu bądź kara grzywny” – pisał na Twitterze.
Jak dodawał Poczobut, służby zarekwirowały telefon należący do szefowej Związku Polaków na Białorusi. „Tymczasem jej telefon komórkowy jest w rękach białoruskich służb specjalnych, więc pokazuje, że ona »jest w sieci«, są przeglądane messengery i profile w sieciach socjalnych. Uwaga na możliwe prowokacje!” – ostrzegał.
Andżelika Borys na czele Związku Polaków na Białorusi
Andżelika Borys w ostatni weekend została po raz kolejny wybrana na szefową polskiej mniejszości na Białorusi. Związek Polaków na Białorusi został w 2005 roku zdelegalizowany przez władze w Mińsku, ale nadal prowadzi działalność, jest wspierany i uznawany przez polski rząd.
Czytaj też:
Dziennikarz relacjonował zatrzymanie Andżeliki Borys w TVN24. Rozmowę przerwała milicja