Do pewnego momentu niedzielne spotkanie z Andorą było dla Roberta Lewandowskiego bardzo szczęśliwe. Kapitan reprezentacji Polski najpierw dał naszej drużynie prowadzenie w 30. minucie, a następnie po zmianie stron podwyższył wynik spotkania na 2:0. W 62. minucie Biało-Czerwoni byli blisko zdobycia kolejnej bramki. Właśnie wtedy urazu nabawił się snajper Bayernu Monachium.
Robert Lewandowski odniósł kontuzję. Jak to się stało?
Po dośrodkowaniu z rzutu różnego piłkarze zaczęli walczyć o piłkę. Do futbolówki dopadł Krzysztof Piątek, jednak jego strzał świetnie wybronił bramkarz rywali, a piłka trafiła jeszcze w słupek. Wówczas próbował ją przejąć właśnie Lewandowski, ale do kapitana reprezentacji od razu dopadło dwóch graczy z Andory.
Jeden z nich na tyle niefortunnie przyblokował „Lewego”, że ten po chwili złapał się za kolano. Minutę później gracz Bayernu opuścił boisko, a na murawie zameldował się Karol Świderski. Nagranie z momentu, w którym Lewandowski doznał kontuzji, zamieścił na Twitterze serwis TVP Sport.
Sousa popełnił błąd? Boniek odpowiada krytykom
Część kibiców i komentatorów zaczęła krytykować Paulo Sousę za wystawienie Lewandowskiego w meczu z teoretycznie słabszym rywalem. Pojawiły się głosy, że kapitan powinien usiąść na ławce i nie ryzykować urazu przed szlagierowym spotkaniem na Wembley. Taką opinię forsował chociażby Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal+ Sport. Na wpisy osób podważających decyzję selekcjonera odpowiedział Zbigniew Boniek.
Czytaj też:
Boniek zabiera głos ws. kontuzji Lewandowskiego. „Nie piszcie bzdur”