We wtorek 6 kwietnia Krystyna Pawłowicz na Twitterze poinformowała o decyzji rady pedagogicznej jednej ze szkół w Podkowie Leśnej. Na mocy podjętej uchwały zobowiązano nauczycieli, aby zwracali się do 10-letniego ucznia, używając damskiego imienia „Agnieszka”. Prośbę w tej sprawie złożyli rodzice dziecka. „Dane aktów stanu cywilnego zlekceważono” – zakończyła sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Dzień później do wpisu Krystyny Pawłowicz odniósł się burmistrz Podkowy Leśnej. Artur Tusiński określił wpis byłej posłanki PiS mianem „obrzydliwego tweeta” i ocenił jako „uderzający w dobro dziecka naszej szkoły i dyrektora”. „Dzisiaj odbyła się narzucona »z góry« kontrola szkoły przez kuratorium, od wczoraj dobijają się dziennikarze. Ze względu na małą społeczność i dobro dziecka staraliśmy się uniknąć rozgłosu, niemniej jednak stało się, mamy już dyskusje w przestrzeni publicznej, także na lokalnych grupach” – czytamy.
Burmistrz Podkowy Leśnej odpowiada na wpis Pawłowicz
W dalszej części wpisu burmistrz podkreślił, że władze szkoły i miasta „będą otwarte na potrzeby każdego ucznia, także uczniów transpłciowych”. „Podstawowym warunkiem dobrostanu psychicznego człowieka jest integracja jego psychiki z ciałem oraz możliwość ekspresji zgodnie z tym, jak się czuje. To oczywiste dla ludzi światłych. Rolą dyrekcji i grona pedagogicznego w szkole jest stworzenie przyjaznego środowiska, wspierającego edukację i zdrowy rozwój dzieci. I taka właśnie jest nasza szkoła – wspierająca i otwarta” – czytamy dalej.
Burmistrz zaznaczył, że dziecko ma mądrych rodziców, przyjaciół, zrozumienie w szkole, a także jest otoczone opieką psychologiczną.
„Obowiązkiem dorosłych jest ochrona dzieci, o czym zdaje się zapomina posłanka Pawłowicz i osoba, która wyniosła informację poza szkołę. Nie ma naszej zgody na cyniczne wykorzystywanie dzieci do politycznych rozgrywek. I na koniec – szczegóły z tweeta niewiele mają wspólnego z faktami” – podsumował burmistrz Podkowy Leśnej.