Konflikt w Zjednoczonej Prawicy się zaostrza. Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie przyznał w środę, że najchętniej pozbyłby się koalicjantów z Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i Porozumienia Jarosława Gowina.
– Niestety mamy problemy z koalicjantami, ja tu jestem radykałem i chętnie bym się ich pozbył, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy tak długo, jak to możliwe i mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów – stwierdził szef klubu PiS.
Suski: Terlecki wypowiedział zdanie, które jest częste wśród posłów PiS
Do słów Terleckiego na antenie RMF FM odniósł się poseł PiS Marek Suski, który również negatywnie ocenił postawę koalicjantów, którzy coraz częściej publicznie sprzeciwiają się PiS-owi, co prowadzi do przegranych przez koalicję rządzącą głosowań w Sejmie. Prowadzący rozmowę Robert Mazurek pytał posła PiS, czy on również chciałby się pozbyć koalicjantów.
– Gdyby była wystarczająca większość, to z pewnością by się tak nie zachowywali. Gdyby się tak zachowywali mimo odpowiedniej większości - pewnie byłaby zmiana koalicjanta. Na razie z tym są trudności – przyznał Suski. – Pan marszałek Ryszard Terlecki wypowiedział zdanie, które jest dość częste wśród posłów PiS – przyznał Suski.
Zachowanie koalicjantów nazwał „dziwnymi”. – Nie do końca wiadomo, o co im chodz i – ocenił.
Wtedy Mazurek przytoczył słowa Jarosława Gowina, który domaga się szacunku dla koalicjantów ze strony PiS-u i przypomina, że z rządu wciąż nie zostali usunięci rozłamowcy, którzy stracili rekomendację Porozumienia i zostali wyrzuceni z tej partii. Mowa o Jacku Żalku, Zbigniewie Gryglasie i Michale Cieślaku, którzy poparli Adama Bielana. Gowin zarzuca inspirację władz PiS w rozłamie w jego partii.
– To są członkowie partii Jarosława Gowina. To, że się pokłócili wewnątrz, to nie jest nasza wina – stwierdził Suski. – Gdyby w tej partii dobrze się działo i Jarosław Gowin zarządzał tą partią w sposób taki, żeby nie było napięć, to takiej sytuacji by nie było – dodał.
„Na razie to taki buncik”
W internetowej części rozmowy Marek Suski przyznał, że można mówić o buncie w koalicji.
– To widać. Widać, że się buntują, a nie do końca wiadomo, o co chodzi – stwierdził poseł PiS. – Gowin mówi, że czuje się źle traktowany. Więc kwestia dotyczy bardziej ambicji, a nie realizacji programu. Jesteśmy tutaj po to, żeby służyć, a nie dbać o swoje ego – ocenił.
Suski został zapytany, czy bunt zostanie ukarany. – Na razie to taki buncik – stwierdził. – W polityce często jest tak, że na wzburzone może wylewa się oliwę i dochodzi do współpracy i spokoju. I ja na to liczę – dodał na koniec.
Czytaj też:
Girzyński skomentował wywiad Kaczyńskiego: Dzbanem jest cały obóz Zjednoczonej Prawicy