15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis umożliwiający Rzecznikowi Praw Obywatelskich pełnienie funkcji po zakończeniu kadencji jest niezgodny z Konstytucją. Tuż po ogłoszeniu wyroku jego treść komentowali przed budynkiem TK politycy PiS, a później p.o. RPO Adam Bodnar.
Adam Bodnar po wyroku TK kreśli dwa warianty. Jest apel do polityków
Adam Bodnar mówił, że w jego ocenie TK wyszedł poza granice wniosku złożonego przez posłów PiS. P.o. RPO przypomniał, że swoje zadania wykonuje do czasu wejścia wyroku w życie. – Należy się zastanowić w jakim zakresie, ja, a także moi zastępcy, powinniśmy utrzymać uprawnienia procesowe, czyli te uprawnienia, które wiążą się z występowaniem przed sądami – mówił.
Jak wskazał Bodnar, po wyroku TK możliwe są dwie sytuacje: albo parlament wybierze zgodnie z Konstytucją nowego RPO, albo uchwalenie nowej ustawy o RPO. Ten drugi wariant Bodnar nazwał „niebezpiecznym”, a tłumaczył to następująco:
– Drugi scenariusz jest znacznie bardziej niebezpieczny moim zdaniem, ponieważ doprowadzi do wprowadzenia kogoś, kto będzie kimś w rodzaju komisarza, a nie będzie RPO. To z punktu widzenia niezależności tej instytucji nie jest najlepsze.
Dlatego też p.o. RPO zaapelował do polityków, by jednak skupili się na pierwszym wariancie i wybrali niedługo nowego RPO (wymaga to zgody zarówno Sejmu, jak i Senatu). – Apeluję do wszystkich sił politycznych, żeby się dogadały co do takiego kandydata, który uzyska poparcie Sejmu i Senatu, bo wtedy będzie można powiedzieć, że te wady konstytucyjne, które teraz obserwujemy, zostaną naprawione – powiedział Bodnar.