Furorę robiło kiedyś stwierdzenie, że polskie państwo istnieje tylko teoretycznie. Można z tym polemizować, ale są na świecie inne miejsca, do których takie określenie pasuje idealnie. Państwem istniejącym teoretycznie jest od 30 lat Somalia, kraina terrorystów i piratów (prosimy nie mylić ze stabilnym i demokratycznym, ale nie uznawanym przez społeczność międzynarodową Somalilandem, który w 1991 roku oderwał się od Somalii).
No więc teoretyczny prezydent Somalii, Mohamed Abdullahi Mohamed spowodował właśnie teoretyczny kryzys w swoim kraju, podpisując w środę ustawę, która bez wyborów przedłuża jego kadencję o 2 lata.
Decyzję już skrytykował amerykański sekretarz stanu Antony Blinken, ale większych reperkusji zapewne nie będzie, bo realna władza prezydenta Mohameda ogranicza się do skrawków terenów i garstki obywateli na południu dawnej Somalii.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.