W czwartek 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny wyznaczył Sejmowi trzy miesiące na zmianę ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich. Ma to pozwolić rozwiązać problem z obsadzeniem tej funkcji. Kadencja Adama Bodnara skończyła się bowiem już we wrześniu ubiegłym roku, ale ze względu na brak porozumienia w parlamencie, wciąż nie wybrano jego następcy.
Do tej pory Rzecznik Praw Obywatelskich mógł pełnić swoje obowiązki także po upływie kadencji, jeżeli Sejm i Senat nie były w stanie wybrać kolejnej osoby na to stanowisko. Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej stwierdził jednak, że jest to niezgodne z konstytucją. Z kolei zdaniem wielu prawników, takie skracanie kadencji RPO to obchodzenie wyraźnych przepisów prawa.
Jourova: Z uwagą i zaniepokojeniem śledzimy rozwój wydarzeń
Za pośrednictwem Twittera całą sprawę skomentowała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. „Z uwagą i zaniepokojeniem śledzimy rozwój wydarzeń związanych z polskim Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Niezwykle ważne jest, aby zapewnić niezależność tej instytucji, która broni praw obywateli i odgrywa ważną rolę w przestrzeganiu praworządności” – pisała Vera Jourova.
Romanowski: Rolą RPO nie jest promowanie określonej ideologii
Aktywność przedstawicielki KE szybko skomentował polski wiceminister sprawiedliwości. „Droga Vero Jourova, uprzejmie proszę o powstrzymanie się od dalszych manipulacji prawniczymi terminami. W Polsce wierzymy, że rolą Rzecznika Praw Obywatelskich jest ochrona praw wszystkich obywateli, a nie promowanie określonej ideologii albo politycznej agendy” – pisał Marcin Romanowski.
twitterCzytaj też:
Co dalej z RPO? Bodnar o „wariancie smoleńskim” i swoich planach na przyszłość