W Polskim Radio 24 minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że resort odzyskał połowę kwoty należnej za respiratory, które miały do niego trafić. – Wczoraj akurat mieliśmy przelew połowy kwoty, bo to są trudne i długotrwałe procedury sądowe. Komornik, który zajął środki przelane na rzecz handlarza, już przekazał na nasz rachunek pieniądze (...). To jest blisko połowa tej kwoty za respiratory – mówił Niedzielski.
– Pozostała część, przynajmniej duża część, jest zabezpieczona fizycznie respiratorami, które zajęliśmy od tego handlarza i zgodnie z procedurami prawnymi dochodzimy swoich należności – powiedział.
Sprawa kupna respiratorów i firma E&K
Zakup respiratorów przez Ministerstwo Zdrowia z wiosny 2020 roku, czyli z początku pandemii koronawirusa w Polsce, to sprawa, która co jakiś czas powraca. Rok temu ujawniono, że resort zdrowia kupił ponad tysiąc respiratorów, wydając 200 mln zł. Wszystko działo się jeszcze, gdy ministerstwem kierował Łukasz Szumowski, a za podpisanie kontraktu odpowiedzialny był Janusz Cieszyński, wówczas wiceminister zdrowia.
Afera wybuchła, gdy okazało się, że respiratory kupowano od firmy E&K, którą kierował m.in. handlarz bronią, a resort otrzymał jedynie 200 z 1241 zamówionych respiratorów. W dodatku wyszło na jaw, że urządzenia nie posiadały odpowiedniej dokumentacji. Tymczasem na konto handlarza trafiły 154 mln zł (zakładając, że to o połowie tej kwoty mówił minister Niedzielski, można przyjąć, że MZ odzyskało ponad 75 mln zł – red.).