Jak urzędnik z Kielc zakpił z dziennikarza TVP?
Sekretarz miasta Kielce Szczepan Skorupski postanowił pójść w ślady rzecznika Wodociągów Kieleckich Ziemowita Nowaka i zakpić z TVP. – Jak wygląda opinia prawna dotycząca MOW-u? – zapytał dziennikarz kieleckiego oddziału TVP. – Urząd Miasta w Kielcach z roku na rok pracuje coraz lepiej. W sposób wzorowy, a nawet wzorcowy realizuje zadania własne oraz rządowe zadania zlecone. Warto dodać, iż w czasie pandemii COVID-19 z Urzędu Stanu Cywilnego w Kielcach korzystają nie tylko mieszkańcy Kielc, ale również mieszkańcy ościennych gmin, rejestrując u nas urodzenia oraz przychodząc do naszego urzędu po odpis aktu zgonu – odparł Szczepan Skorupski. Kiedy reporter TVP zaczął dopytywać, czy jego rozmówca zrozumiał pytanie, sekretarz miasta powtórzył dokładnie tą samą formułkę.
Skorupski: Telewizja publiczna wykonuje pracę w sposób nieobiektywny
Wypowiedź Szczepana Skorupskiego zyskała ogromny rozgłos w sieci. Urzędnik zamieścił oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym wyjaśnił, że jego wywiad był symbolicznym sprzeciwem wobec nierzetelności prezentowanej przez część pracowników TVP3 Kielce. „Telewizja publiczna, która jest finansowana, podobnie jak administracja samorządowa, z pieniędzy podatników oraz dodatkowo z abonamentu, w mojej ocenie wykonuje pracę w sposób nieobiektywny, zapominając o swoim społecznym charakterze” - stwierdził sekretarz Kielc.
Szczepan Skorupski dodał, że „każdego dnia obserwuje, jak od początku zmiany osoby pełniącej funkcję prezydenta miasta w sposób niesprawiedliwy oceniana jest praca pracowników Urzędu Miasta”. Podkreślił, że „docenia rolę mediów w każdej sytuacji, również wtedy, kiedy wiąże się ona z merytoryczną i uzasadnioną krytyką”.
Urzędnik z Kielc: Materiały TVP mają z góry narzuconą tezę
„Niestety w mojej ocenie od końca 2018 roku materiały dotyczące funkcjonowania urzędu często są realizowane przez część pracowników TVP3 Kielce w sposób odbiegający od standardów obiektywnego dziennikarstwa. Niejednokrotnie wypowiedzi od przedstawicieli Urzędu Miasta uzyskiwane są pod z góry narzuconą »tezę«, wyłącznie po to, by wykorzystać je w celu stworzenia materiałów o maksymalnie negatywnym wydźwięku. Jest to czynione po to, by zachować pozory przestrzegania zasady obiektywizmu i uzyskania stanowisk wszystkich stron” - napisał w oświadczeniu. Według urzędnika „zupełnie inaczej są oceniane jednostki samorządowe, które podlegają administracji centralnej”.
„Dostrzegam znaczenie i silną potrzebę rozwoju mediów lokalnych oraz ogólnopolskich. Idea obiektywizmu i rzetelności ma znaczenie fundamentalne dla wartości oraz wiarygodności przekazu. Piszę to jako samorządowiec, ale również jako czytelnik, widz i słuchacz. Nie mam wątpliwości, że tej rzetelności oraz obiektywizmu wszyscy szczególnie mocno powinniśmy oczekiwać przede wszystkim od pracy mediów publicznych” - podsumował Szczepan Skorupski.
Czytaj też:
Artur Orzech skomentuje Eurowizję. Dziennikarz założył własny kanał na YouTube i dopiekł Kurskiemu