Tuż po negocjacjach rządu z klubem Lewicy ws. KPO w Sejmie, które rozgrywały się 27 kwietnia, w parlamencie doszło do dziwnego zdarzenia. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Hartwich – jak relacjonowano – chciała porozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim o szczepieniach dla osób niepełnosprawnych.
Posłanka wykrzykiwała coś w kierunku premierai próbowała się dostać bliżej Morawieckiego, a wtedy stanął jej na drodze Michał Dworczyk, który zaczął ją fizycznie odgradzać od premiera. Sytuacja była dziwna, obydwie strony zaczęły się oskarżać o jak najgorsze intencje. Już po incydencie Dworczyk rozmawiał z Hartwich, ale jak opowiadała posłanka, spotkanie nie przyniosło ustaleń.
Dworczyk przeprasza Hartwich i wysyła posłance kwiaty
Dzień po tych wydarzeniach Iwona Hartwich zamieściła na Facebooku zdjęcie bukietu kwiatów i skan listu, który otrzymała od szefa KPRM. Michał Dworczyk pisze w nim, że „przykro mu ze względu na zaistniałą wczoraj w Sejmie sytuację” i zaprasza posłankę na piątek, 30 kwietnia, na wideokonferencję na temat szczepień osób niepełnosprawnych.
Z radością przyjmuję to zaproszenie, które zwieńczył wysłanym do mnie bukietem kwiatów z przeprosinami za wczorajszą sytuację. Bukiet nie jest dla mnie Panie ministrze. Pan tymi symbolicznymi kwiatami daje nadzieję tym najsłabszym. Proszę tego nie zaniedbać, jak to ma miejsce teraz – napisała Hartwich.
Posłanka KO podkreśliła we wpisie, że nie odbiera pierwszeństwa żadnej z grup, które są dopuszczane do szczepień, ale brak odzewu ze strony rządu na jej „prośby pisemne, ustne i apele” sprawił, że będzie zabiegała jeszcze intensywniej o rozwiązanie tej sprawy. „Dopóki starczy mi sił, nie spocznę w walce o równe traktowanie osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów. Czekam na konkretny termin szczepień dla nich wszystkich bez owijania w bawełnę i knucia wszelkich, nawet najmniejszych spisków politycznych i personalnych” – podsumowała.