Wewnątrz Platformy Obywatelskiej wrze, a tuż przed weekendem światło dzienne ujrzał list parlamentarzystów tej partii do kierownictwa. Padają w nim stwierdzenia, że w PO są silne rozłamy, a partia słabnie. „Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów” – pada w liście, który podpisało 51 posłów i senatorów Platformy. Wśród nich znaleźli się m.in. Paweł Zalewski, Joanna Kluzik-Rostkowska czy Ireneusz Raś.
Ten ostatni we wtorek 11 maja w RMF FM mówił o swojej ocenie Platformy. Raś powiedział: – Językiem piłkarskim: to nie jest już żółta kartka, rzeczywiście, dla osób rządzących PO, to jest pomarańczowa kartka i sędzia musi skonsultować się z VAR-em.
Jak zapewniał Ireneusz Raś, pismo 51 parlamentarzystów nie jest sygnowane przez „rozłamowców” a „patriotów”. Przypominał przy tym, że już kilka miesięcy temu ostrzegał przed „zjazdem na lewo” w wydaniu Platformy. – Mówiłem, że to jest błąd, mówi o tym dość dobitnie, Bronisław Komorowski, który mówi, że trzeba odbudować mocne centrum – dodał.
Raś krytycznie o Trzaskowskim: Dowiadujemy się o działaniach z prasy
Także we wtorek dojdzie do posiedzenia prezydium PO, podczas którego – według informacji Wirtualnej Polski – prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego czekają trudne pytania. „Jak dowiaduje się WP, chcą oni, by prezydent Warszawy zadeklarował, czy zamierza pozostać wierny PO, czy buduje własny ruch polityczny bez szyldu partii” – czytamy.
W trakcie rozmowy w RMF FM do pewnej inicjatywy Trzaskowskiego nawiązywał Raś. – Nie możemy się dowiadywać o pewnych działaniach ważnych osób dziś zarządzających partią, że podejmują jakieś działania zewnętrzne, a my dowiadujemy się o tym z prasy. Mówię tutaj o Campusie Polska Przyszłości – mówił.
Wspomniany przez Rasia projekt uruchomił właśnie Rafał Trzaskowski, a w mediach podkreślano, że prezydent Warszawy opracował tę inicjatywę w ramach Ruchu Wspólna Polska, działającego poza Platformą (to ruch zainaugurowany przez Trzaskowskiego po wyborach prezydenckich w 2020 roku). Ireneusz Raś podkreślał, że Trzaskowski pozostaje jednym z wiceszefów PO i dostał „ogromne wsparcie organizacyjne” podczas ubiegłorocznych wyborów. – Biliśmy się za niego, żeby został prezydentem. Dziś powinien z nami pewne rzeczy konsultować – skwitował Raś.
Raś „rozczarowany” Budką. Poseł wskazuje „dobrego” szefa: Radosław Sikorski
Prowadzący rozmowę Robert Mazurek w pewnym momencie zadał takie pytanie: – Czy Borys Budka jest dobrym liderem PO?
– Oczekiwałem od niego, że tą swoją energię, sportową, którą posiada, przełoży również na energię w polityce. Nie widzę tego. Jestem rozczarowany – odparł poseł PO.
Później Raś wskazał, kto jego zdaniem byłbym dobrym szefem Platformy. Polityk powiedział wprost:
– Radosław Sikorski. Znam tego polityka, jest barwny, jest doświadczony. (...). Radosław Sikorski, tak, to byłaby zmiana, która dawałaby szansę na dojrzałe przejście do ofensywy.