Senat nie zajmie się na najbliższym posiedzeniu sprawą ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Europoseł Marek Balt ubolewał nad tym, że jego zdaniem „marszałek Senatu nie widzi tego, że w Polsce zmarło 70 tys. osób z powodu koronawirusa, a wiele osób straciło pracę, a polska gospodarka jest w trudnej sytuacji”. Polityk Nowej Lewicy podkreślał w #Jedziemy TVP Info, że UE i nasz kraj potrzebują pieniędzy z FO.
Polityk Nowej Lewicy Marek Balt o odwołaniu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego
Balt stwierdził, że jego zdaniem marszałek Senatu chce udowodnić, że „głosowanie PO przeciwko ratyfikacji Funduszu Odbudowy było do czegoś potrzebne, a nie skierowanie w kierunku tego, żeby Polakom żyło się lepiej”. Podobnie ma wyglądać sprawa potencjalnych poprawek. Według europosła jeśli Grodzki nie przyśpieszy ratyfikacji FO, to straci możliwość pełnienia funkcji, bo upartyjnia to stanowisko, a powinien działać dla dobra Polski. W innym wypadku powinien zostać odwołany.
Polityk Nowej Lewicy zaznaczał, że w sprawie Funduszu Odbudowy wszyscy powinni ratować nasz kraj. Stwierdził, że niektóre pomysły dotyczące poprawek mogą zostać wprowadzone jako odrębne ustawy. Według europosła PO chce dbać tylko i wyłącznie o swoje interesy. Balt boi się, że trzeba będzie powtórzyć głosowanie dotyczące ratyfikacji FO.
Europoseł o „wstydliwych” opiniach w PE
Europoseł przekonywał również, że na posiedzeniach komisji w PE wiele osób podchodziło do niego i pytało o powody braku poparcia Funduszu Odbudowy. – Jak nie chcecie tych pieniędzy, to ich nie bierzcie. My je przyjmiemy, ale nie blokujcie tych środków na ratowanie naszych krajów i obywateli – relacjonował Balt. Polityk Nowej Lewicy skomentował, że „wstydem” jest słuchać takich opinii.
Czytaj też:
Wassermann o krytyce Lewicy ws. Funduszu Odbudowy. „Kto staje po stronie PiS jest atakowany”