Były prezydent Bronisław Komorowski przypomniał o sobie niedawno przez deklaracje o wsparciu dla PSL-Koalicji Polskiej. Komorowski nie doprecyzował, czy oznacza to jego powrót do polityki, mówił natomiast wiele o potrzebie znalezienia miejsca dla konserwatystów (centrowców) na scenie politycznej.
Podczas wywiadu w Radiu ZET – już internetowej części – zgodnie z tradycją, prowadząca Beata Lubecka zadawała gościowi pytania, które wysłali jej słuchacze. Jak się okazało, byli oni zainteresowani głównie hobby byłego prezydenta.
Komorowski o tym, na co polował. „Na ogół kaczory”
– Czy wrócił pan prezydent do polowania? – odczytała pytanie jednego ze słuchaczy Lubecka. Bronisław Komorowski odparł, że już mówił, że nie rezygnował z polowań. – Nawet jak byłem prezydentem, to polowałem, ale nie strzelałem. Polowanie to nie jest tylko strzelanie, a nawet powiem, że to jest przygoda, przyroda i przyjaciele. Więc ja nigdzie nie musiałem wrócić, bo ja nigdzie nie odchodziłem – skwitował były prezydent.
Jednak to kolejne pytanie sprawiło, że prowadząca nie kryła zdziwienia, a brzmiało: – Jakie zwierzęta najczęściej padały pana łupem?
– Na ogół kaczory – odpowiedział szybko Komorowski, a Lubecka dopytywała: – Kaczory? W lesie?
– Kaczki – dopowiedział Komorowski. – W lesie? – pytała prowadząca.
– A dlaczego tylko w lesie? Na bagnach – podsumował były prezydent, a dziennikarka nie dopytywała już o myśliwskie hobby.