Zamieszanie wokół wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich trwa. Dzień po tym, jak (po dniu) z walki o urząd RPO zrezygnował prof. Marek Konopczyński, popierany przez Porozumienie, pojawił się kolejny zwrot akcji. Jak podaje PAP, partia Jarosława Gowina nie ma zamiaru popierać kandydata, którego wskaże PiS, może z kolei forsować wspólną kandydaturę razem z PSL-em.
PiS zaprezentował kandydata na RPO
Jak poinformował Ryszard Terlecki, kandydatką PiS na RPO będzie senator Lidia Staroń. Termin zgłaszania kandydatów upływa w czwartek o godz. 16.
Porozumienie straciło kandydata na RPO. Konopczyński: Uważam moje dalsze zaangażowanie...
Wieczorem, w środę 26 maja, prof. Marek Konopczyński, któremu wcześniej wytykano wypowiedzi z przeszłości (robili to m.in. przedstawiciele Ordo Iuris), ogłosił, że nie będzie kandydował na RPO. Jego poparcia odmówił wcześniej PiS.
Konopczyński napisał na Twitterze:
„RPO musi realizować proobywatelską misję ponad politycznymi podziałami. W związku z informacjami o braku poparcia największego sejmowego ugrupowania, uważam moje dalsze zaangażowanie w proces wyborów RPO za bezprzedmiotowe. Dziękuję wszystkim wspierającym moją osobę”.
Jan Strzeżek, poseł Porozumienia, tak skomentował tę decyzję prof. Konopczyńskiego: „To był test na odpowiedzialność. Szkoda, że niektórzy go nie zdali. Prof. Konopczyński byłby dobrym RPO”.