Obszerny wpis kobiety szybko podchwyciły media. Sprawa bowiem rzeczywiście budzi zaskoczenie. Córka pracownicy pisze, że jej mama chciała zapobiec marnowaniu jedzenia. Efekt był jednak taki, że straciła pracę, z którą związana była od 11 lat.
Wszystko za sprawą procedur. Produkty, którym mija termin przydatności mają być wyrzucane na śmietnik. Jednym z takich produktów było opakowanie truskawek. Pracownica uznała jednak, że szkoda wyrzucać owoców, kiedy nie są jeszcze w stanie niejadalnym. Zabrała więc opakowanie i położyła w pokoju socjalnym, gdzie truskawkami mogły się częstować także pozostałe pracownice.
Zwolniona po 11 latach pracy
Pech chciał, że tego dnia w sklepie pojawił się kontroler, który zainteresował się truskawkami. Po przeprowadzeniu „śledztwa” zdecydował, że za złamanie procedur należy się kara – zwolnienie z pracy. Jak pisze córka kobiety, oprócz jej mamy, zwolniono także jej koleżankę.
Czytaj też:
Dziennikarz TVP komentował wyrok TK ws. aborcji. Zmienia pracę