Informację o swojej rezygnacji najpierw przekazał parafianom sam proboszcz – informuje „Polska The Times”. Stało się to podczas ubiegłotygodniowej mszy i to właśnie z tym dniem (31 maja) proboszcz odszedł z urzędu. „Polska The Times” odnotowuje, że oświadczenie księdza spowodowało konsternację wiernych, którzy nie wiedzieli, że w przypadku księdza pojawiły się jakiekolwiek zarzuty.
Z wyjaśnieniami przyszedł jednak list, który odczytano podczas mszy w tę niedzielę (6 czerwca). Serwis doxa.fm informuje, że podczas mszy odczytano specjalne oświadczenie delegata biskupa opolskiego ds. ochrony dzieci i młodzieży ks. Sylwestra Pruskiego
„Poważne oskarżenia”
– To poważne oskarżenia, więc sprawa musi być skrzętnie zbadana – usłyszeli parafianie. – Proszę was o zaprzestanie podejmowania działań, które nie służą sprawie. Mam tu na myśli, na pierwszym miejscu, rozpowszechnianie niesprawdzonych informacji, które mogą być bardzo krzywdzące dla niewinnych osób. Gdyby ktoś jeszcze został pokrzywdzony przez księdza Damiana, albo posiada wiedzę o skrzywdzeniu kogoś innego, jest proszony o zgłoszenie sprawy – dodano w oświadczeniu.
Serwis podkreśla, że proboszcz parafii w Kopernikach pracował w niej kilkanaście lat.
Czytaj też:
Śmierć ks. Dymera, oskarżanego o pedofilię. Są wyniki sekcji zwłok