– Mentalnie, emocjonalnie, życiowo jestem gotowy podjąć każdą decyzję, żeby pomóc, odwrócić niebezpieczny dla Polski bieg zdarzeń – stwierdził na antenie TVN24 Donald Tusk. Słowa byłego premiera podsyciły plotki o jego możliwym powrocie do polskiej polityki, o którym spekuluje się od dłuższego czasu.
Tusk złoży Budce propozycję nie do odrzucenia?
Jak nieoficjalnie informowaliśmy we „Wprost”, wypowiedź Tuska miała zostać odebrana w PO wprost jako zapowiedź zaangażowania się ponownie w życie partii. – Donald zapowiedział, że musi się spotkać z Budką. Wtedy zaproponuje, że przejmie przywództwo w Platformie. Pozostaje pytanie, czy Budka będzie chciał się podać do dymisji – relacjonował informator Joanny Miziołek z PO.
Szansa Tuska w wyborach do Senatu?
Portal wPolityce.pl informował o jeszcze innym scenariuszu na powrót Tuska – wybory uzupełniające do Senatu. Były premier miałby wystartować w którymś z okręgów zdominowanych przez opozycję. Furtkę otwierałoby ewentualne objęcie funkcji RPO przez senator Lidię Staroń z okręgu olsztyńskiego.
Smoliński o naciskach Platformy
Do tego scenariusza odniósł się w swoim wpisie poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński. „Czy to prawda że Platforma naciska na senatora z Pomorza aby zrzekł się mandatu i umożliwił Donaldowi Tuskowi start w uzupełniających wyborach do senatu i objęcie funkcji marszałka senatu? Tak dla kolegi pytam” – napisał polityk na Twitterze.
Przypomnijmy, że obecnie marszałkiem Senatu jest przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej Tomasz Grodzki.
Czytaj też:
Czasy Tuska to „czas gnicia państwa”? Nowacka zmierzyła się z własną wypowiedzią