Morawiecki bronił Kamińskiego w Sejmie. Mówił o „brutalnych interwencjach wobec polskich patriotów”

Morawiecki bronił Kamińskiego w Sejmie. Mówił o „brutalnych interwencjach wobec polskich patriotów”

Mariusz Kamiński w Sejmie
Mariusz Kamiński w Sejmie Źródło: X / Sejm RP
Sejm debatuje nad wnioskiem złożonym przez opozycję o odwołanie z funkcji szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. W obronie polityka stanął Mateusz Morawiecki.

Po wznowieniu obrad posłowie zajmowali się wnioskiem opozycji o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa MSWiA. Marcin Kierwiński, który przedstawił wniosek w imieniu stwierdził m.in. że Mariusz Kamiński uczestniczył w rabowaniu państwa. – Minister, który ma łapać przestępców sam uczestniczył w łamaniu prawa. Wszyscy pamiętamy jak funkcjonariusze bez mundurów bili polskie kobiety, jak pryskali gazem w kierunku posłanek. Za to wszystko odpowiada minister Kamiński. To on te działania inspirował. Taki ktoś w normalnym, demokratycznym państwie powinien zasiąść na ławie oskarżonych. To naturalne. I zasiądzie. Co zresztą nie jest dla pana ministra Kamińskiego niczym nowym – mówił.

Politycy PO o działaniach policji

Zdaniem posła PO „najgorsza jest patologiczna presja na policjantów, wyznaczanie, kto może awansować, a kto nie może”. – To jest zbrodnia na policji i na jej honorze. Policja przez 30 lat odbudowywała swój wizerunek. Do czasu, gdy ministrem został pan Kamiński – ocenił. Zwracając się do polityków PiS prosił ich o zastanowienie się, czy bronienie człowieka, który sprowadza niebezpieczeństwo na Polaków, jest dobrą formułą.

Zdzisław Sipiera z  zaznaczył, że Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji wydała negatywną opinię w sprawie odwołania Mariusza Kamińskiego. Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej skrytykowała ministra za działania przy okazji Strajków Kobiet oraz wyborów kopertowych. – Zgadzał się pan, żeby policja biła nastolatków pałkami teleskopowymi. Ostatnia sprawa to minister Dworczyk. Przecież wie pan, czemu oni używają prywatnych skrzynek. Żeby pan ich nie podsłuchiwał – stwierdziła.

Kamiński: Żądacie dymisji, bo nie wykonałem polecenia, które uważacie za nielegalne

Mariusz Kamiński mówił z sejmowej mównicy, że istotą czynionych mu zarzutu, jest to, że nie dopełnił obowiązku polegającego na wykonaniu polecenia premiera w sprawie wyborów kopertowych. – Żądacie mojej dymisji, bo nie wykonałem polecenia, które uważacie za nielegalne. To absurd, sami przyznajcie. Decyzja premiera była w pełni legalna i podjęta w głębokim poczuciu odpowiedzialności. Groził nam kryzys konstytucyjny z powodu pandemii. Nie mogłem podpisać tej umowy, bo wybory się nie odbyły. Sejm podjął decyzję, że koszty będą pokryte z budżetu Krajowego Biura Wyborczego – tłumaczył.

– Powinniście się wstydzić za ataki na polską policję. Są godne najwyższego pożałowania. Wstydźcie się – zwrócił się do posłów opozycji. Na uwagę jednej z posłanek odpowiedział, żeby nie komentowała jego odwagi i honoru, bo nie jest osobą, która miałaby do tego prawo.

Sejm. Morawiecki chwali Kamińskiego

W obronie szefa MSWiA stanął . – Dzisiaj opozycja chyba ze względu na to, że mamy rok olimpijski, postanowiła pobić rekord bezzasadnych wniosków o wotum nieufności. Trzy wnioski, które bardzo szybko można by właściwie zbyć jednym podstawowym argumentem o konieczności tamtych wyborów – ocenił. – Przypomnijcie sobie rok 2011 i brutalne interwencje wobec polskich patriotów, którzy chcieli zademonstrować swoje przywiązanie do ojczyzny. Tak było. Minister Kamiński jest państwowcem. To słowo rzadko pada z waszych ust. Wiem, że wam trudno jest je zrozumieć – stwierdził premier.

Szef rządu dodał, że służby podległe ministrowi Kamińskiemu odegrały fundamentalną i bardzo pozytywną rolę w zabezpieczeniu życia społecznego w czasie największej tragedii ostatnich lat, COVID-19.

– Policjanci, którzy dbali o to, żeby utrzymać porządek publiczny w czasie, kiedy nielegalne demonstracje, podsycane zresztą z tej strony sceny politycznej, doprowadzały, bo to trzeba podkreślać, do wielu zgonów kilka tygodni później. Przecież jest rzeczą oczywistą, że wówczas prowadzone demonstracje w szczycie drugiej fali prowadziły do wzajemnych zakażeń, a w ślad za tym, kilka tygodni później, do zgonów. Proszę teraz nie klaskać, bo to bardzo smutna rzecz, ale to prawda, która powinna was kłóć w wasze serca – podkreślił.

twitter

Według Morawieckiego Kamiński „zachował się jak państwowiec, ponieważ wybory i wybory prezydenckie to obowiązek konstytucyjny, a jeżeli ktoś wtedy nie dopełnił jakichś obowiązków, to są to przede wszystkim samorządy, na których ciążyły bardzo specyficznie określone obowiązki i brak ich wypełnienia groził anarchią, chaosem, niewykonaniem konstytucji”.

Czytaj też:
Kłótnia podczas debaty w Sejmie. „Siadaj, Terlecki”; „Terlecki to cham”