O zbrodni w Las Cruces w Nowym Meksyku (USA) piszą m.in. „New York Post” i Fox News. Jak czytamy, w publicznym parku znaleziono ciało 51-letniego mężczyzny. Ofiara miała odciętą głowę i liczne rany kłute. Podejrzanego szybko zatrzymano. Jak wynika z przekazów medialnych, to 25-letni Joel Arciniega-Saenz. Mężczyzna został znaleziony niedaleko miejsca zbrodni. Nie pofatygował się nawet, by zmyć z siebie krew i ukryć prawdopodobne narzędzie zbrodni – wynika z relacji.
Bulwersujące szczegóły zbrodni
Jak czytamy, 25-latek przyznał się do dokonania zbrodni, ujawniając nawet wiele makabrycznych szczegółów. Miał zeznać śledczym, że znał swoją 51-letnią ofiarę, gdyż ze sobą mieszkali. 25-latek powiedział także, że 51-latek miał go okraść, co zmotywowało go do ukarania go. Kiedy mężczyźni kłócili się o kradzież, 25-latek miał chwycić nóż i zadać swojej ofierze kilka ciosów.
Młody mężczyzna ujawnił również, że następnie odciął swojej ofierze głowę i... zagrał nią jak piłką. Miał nawet kopać głowę w kierunku ruchliwej ulicy.
Kolejne morderstwo 25-latka?
Media wskazują, że kolejnym szokującym aspektem tej sprawy jest fakt, że 25-latek miał już kiedyś podobny zatarg z prawem. W 2017 roku oskarżany był o zamordowanie 21-letniego mężczyzny. Sprawę wówczas oddalono z uwagi na brak dowodów potwierdzających winę podejrzanego.
Czytaj też:
Wlk. Brytania. 28-latka oskarżona o zamordowanie syna poprzez „potrząsanie nim”