Wprost: Przez lata sport, później polityka, teraz własny biznes – szkolenia motywacyjne. Kogo pani szkoli?
Iwona Guzowska: Z jednej strony pracuję indywidualnie ze sportowcami różnych dyscyplin, ale ostatnio najczęściej z tenisistami. Uczę ich, jak opanować stres, by ich nie paraliżował a dodawał skrzydeł. Szkolę też menadżerów, jak budować zespół, dbać o dobrą komunikację. No i kobiety – pokazuję im, jak zapanować nad emocjami, które bardzo przeszkadzają w życiu.
Jednym słowem, wypędzić z kobiet małpy – jak pani pisze na swojej stronie internetowej.
Mamy w sobie trochę tej złości, zazdrości. Zakodowanych w nas emocji, z których warto się oczyścić.
To chyba nie takie proste.
Ale przynosi fantastyczne rezultaty. Women Power Camp to mój flagowy projekt. Jedziemy na kilkudniowy wyjazd i dobrze się bawimy. Ogarniamy umysł, ciało i ducha. To wszystko świetnie działa.
A w praktyce?
Dochodzi do ogromnych przemian. Czasem po wyjeździe dziewczyny porzucają pracę w korporacji, zakładają inną działalność lub w ogóle zmieniają branżę. Dochodzą do wniosku, że zasługują na to, by się rozwijać, aplikują na wyższe stanowiska. Dotyczy to też spraw intymnych, trudnych związków.
Często przyjeżdżają kobiety tuż przed rozwodem lub w trakcie rozstania i nabierają mocy. Przestają się czuć wybrakowanymi połówkami.
Ale co im pani mówi, na czym polega ta motywacja?
Ja ich nie motywuję, to one w sobie tę motywację odkrywają. Zaczynamy od poznania siebie na nowo, rozmawiamy o tym, kim są tak naprawdę, a ile jest w tym zewnętrznych wpływów, oczekiwań rodziców, pracodawców, koleżanek.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.