Delegaci sobotniego Kongresu Prawa i Sprawiedliwości wybrali Jarosława Kaczyńskiego na kolejną kadencję szefa PiS. W tajnym głosowaniu na prezesa partii wzięło udział niemal 1,5 tys. delegatów. Ryszard Terlecki poinformował, że przeciwko kandydaturze Kaczyńskiego zagłosowało 18 osób. Kolejne pięć się wstrzymało. „Za” było 1 245 osób. Łącznie głos oddało 1 271 delegatów. Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że „nie spodziewał się, że w tak trudnych czasach, będzie miał tak mało przeciwników”.
Jarosław Kaczyński prezesem Prawa i Sprawiedliwości na kolejną kadencję
Kaczyński przyznał, że „to ostatni raz, kiedy staje na czele partii”. – Nie jestem młody, spotkały mnie w życiu trudne wydarzenia, postaram się podołać postawionym zadaniom. Odejdę, jak będzie to ponad możliwości – mówił lider PiS. Kaczyński na czele Prawa i Sprawiedliwości stoi od 2003 roku. Prezes PiS mówił też m.in., że do końca tej dekady może zostać ostatecznie zniwelowana różnica pomiędzy Polską i Europą.
- Spróbuję doprowadzić do tego, by Polska dokonała tego, o co bardzo obawiają się nasi przeciwnicy – ci na zewnątrz i ci wewnątrz. Jestem przekonany, że taka formacja jak PiS będzie potrafiła zwyciężyć, mamy na to siły – zapewniał Kaczyński.
Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Uchwała przeciwko nepotyzmowi
Podczas kongresu przyjęto również pewne uchwały. Jedna z nich mówi, że współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości nie mogą zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Kaczyński mówił podczas kongresu o „słabościach wynikających z nieustannych walk, jakie toczą się wewnątrz poszczególnych okręgów partyjnych”.
Czytaj też:
Całe wystąpienie Kaczyńskiego jednak upublicznione. Padły mocne słowa i ostrzeżenie dla całego PiS