Szczegóły sprawy przedstawia RMF24. Chodzi o raport na temat polityki senioralnej, który koordynowała eurodeputowana PiS Beata Szydło. Zamysł Szydło był taki, by pokazać przed Parlamentem Europejskim projekt konserwatywny. Lewicowe ugrupowania uznały jednak, że w dokumencie brakuje wielu istotnych kwestii i zgłosiły serię poprawek, które przeszły podczas posiedzenia komisji ds. zatrudnienia.
Poprawki Lewicy wywróciły projekt Szydło do góry nogami. W nowej wersji znalazło się m.in. wezwanie do „ochrony i wspierania praw seksualnych i reprodukcyjnych oraz do zapewnienia powszechnego dostępu do usług i towarów w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”. Beata Szydło ostatecznie poróżniła się ze środowiskiem lewicowym i jako poprawkę zgłosiła alternatywną wersję swojego własnego projektu.
Beata Szydło wycofuje się z poparcia własnego raportu
We wtorek 6 lipca podczas posiedzenia Parlamentu Europejskiego, na stole pojawią się więc dwie wersje tego samego projektu – bardziej lewicowa i alternatywna wersja konserwatywna Beaty Szydło. Jak wynika z informacji, którą przekazała sama Beata Szydło, nie zagłosuje ona „za” swoim własnym raportem w wersji, która została zmieniona przez Lewicę.
„Potwierdzam, nie zamierzam poprzeć koordynowanego przeze mnie raportu PE w sprawie polityki senioralnej. Dlaczego? Do dokumentu lewica wprowadziła szereg absurdalnych poprawek. To zwykły sabotaż. Jak zwykle u lewicy ideologia wygrywa z pracą na rzecz Europejczyków” – napisała Szydło na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Marek Belka recenzuje wybory w PiS. „Brudziński – relacje z hołotą, Macierewicz – parówki i atom”