W artykule piątym ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich zapisano, że kadencja osoby piastującej tę funkcję trwa pięć lat, licząc od dnia złożenia ślubowania przed Sejmem. W związku z tym następcę Adama Bodnara powinniśmy poznać we wrześniu 2020 roku. Od tego czasu minęło około 10 miesięcy, a nazwisko to wciąż pozostaje niewiadomą. Sprawę komplikuje sposób wyboru RPO przez polski parlament. Rzecznik Praw Obywatelskich może zostać powołany na stanowisko jedynie za zgodą Sejmu i Senatu.
Po ostatnich roszadach personalnych Jarosław Kaczyński oficjalnie poinformował, że klub PiS odzyskał formalną większość w niższej izbie parlamentu. Jednak w Senacie politycy obozu rządzącego mają 48 szabli, a co za tym idzie, aby przeforsować zgłoszonego przez siebie kandydata, muszą szukać „pomocy” u senatorów spoza klubu. Do tej pory to się nie udało.