Projekt nowelizacji ustawy medialnej autorstwa posłów PiS wywołał sporo kontrowersji. Eksperci nie mają wątpliwości, że nowe prawo może być wymierzone w stację TVN, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery.
Lex TVN. Reakcja USA
„Silne demokracje cieszą się wolną i niezależną prasą. Różnorodne głosy i niezależne punkty widzenia pozwalają opinii publicznej być poinformowaną, a rządowi odpowiedzialnym – napisał na swoim profilu na Twitterze rzecznik Departamentu Stanu USA. Ned Price dodał, że „są one niezbędne dla demokracji, w tym Polski i Stanów Zjednoczonych”.
twitter
Wcześniej stanowisko w sprawie inicjatywy posłów PiS zajął chargé d’affaires ambasady USA w Polsce. Bix Aliu stwierdził, że „USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej”. „TVN od ponad 20 lat jest istotną częścią polskiego krajobrazu medialnego. Wolna prasa ma kluczowe znaczenie dla demokracji” - dodał dyplomata.
Ustawa medialna PiS - co zakłada?
W dokumencie zgłoszonym przez grupę posłów PiS stwierdzono, że koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim EOG, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim EOG.
Eksperci nie mają wątpliwości, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, może uderzyć w TVN. Należąca do amerykańskiego koncernu Discovery (ale zarządzana za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii) stacja oczekuje właśnie na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Czytaj też:
WP o kulisach „Lex TVN”: Chodzi o wzmocnienie pozycji Polski w relacjach z USA