Przypomnijmy, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek odwiedziła w sobotę mieszkańców Otynia w województwie lubuskim. Podczas prezentowania założeń Polskiego Ładu doszło jednak do sprzeczki – informuje TVN24. Część osób skandowała hasła: „Konstytucja”, „gdzie jest prawo”, „wolne sądy”. Interweniowała wówczas policja.
Elżbieta Witek do przeciwników: „Bierzecie, bierzecie i narzekacie”
Do swoich przeciwników zwróciła się także sama Elżbieta Witek – relacjonuje TVN24. – Jestem ciekawa, czy któryś z nich nie korzysta z emerytury w wieku 60/65 lat, a może ktoś nie bierze 500 plus, albo może zrezygnował z 300 plus, albo z darmowych leków dla seniorów. No nie, proszę państwa, biorą, bo jak mówią, że dają, to się bierze – mówiła.
– A ja myślę, że warto się unieść honorem i od tego „wrednego” rządu PiS-u tego nie brać. A bierzecie, bierzecie. Bez żadnych skrupułów bierzecie i narzekacie. To jest mało honorowe, bo jakbym się nie zgadzała z decyzjami rządu, to nigdy od takiego rządu nic bym nie wzięła – kontynuowała.
Później Witek odniosła się do sprawy także na Twitterze. „Otyń to kolejne miasteczko, gdzie mimo wrzasków kilku przyjezdnych krzykaczy, miałam okazję zaprezentować wyjątkowy, projekt, jakim jest Polski Ład. Przeciwnikom nerwy puszczają, że nic podobnego nie byli w stanie stworzyć. Dziękuję mieszkańcom Otynia za świetne spotkanie” – napisała.
W sieci zawrzało. Roman Giertych: „Rząd niczego obywatelom nie daje”
W sieci błyskawicznie zaroiło się od komentarzy na temat wypowiedzi marszałek. „Pani Witek! Rząd niczego obywatelom nie daje. Waszym twórczym wkładem jest to, że podnosicie podatki i nas zadłużacie, aby wasze pociotki mogły się obficiej uwłaszczać na majątku państwowym” – pisał Roman Giertych.
„Skoro obywatel narzekający na rząd nie ma – zdaniem pani Witek – prawa do publicznych pieniędzy, to pani Witek narzekająca na UE nie ma prawa do funduszy europejskich” – uznał z kolei Leszek Miller.
„To, co mówi Elżbieta Witek, to niestety popularny pogląd w Sejmie. Jak się rządzi, to państwo jest”nasze„, a jak nie, to”nie nasze„. Otóż nie! 500+ jest nasze i niedofinansowane szpitale są nasze. Państwo jest wspólne. A dopóki ten plemienny mental nie zniknie, będzie słabe” – odniósł się do sprawy Adrian Zandberg.
twitterCzytaj też:
Rekordowe podwyżki dla posłów i senatorów. W tej sprawie koalicja rządząca i opozycja są zgodne