W USA ruszył program 600 dolarów na dziecko. „Biden naśladuje Polskę, którą krytykuje”

W USA ruszył program 600 dolarów na dziecko. „Biden naśladuje Polskę, którą krytykuje”

Joe Biden
Joe Biden Źródło: Newspix.pl / ZUMA

USA uznały, że trzeba skopiować przykład Polski w zakresie polityki prodemograficznej. Pięć lat temu, zaraz po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości, wprowadzono „500+” na dziecko. Stany Zjednoczone Ameryki natomiast mają 600 dolarów na dziecko. Wypłaty ruszyły dopiero cztery dni temu, zatem Waszyngton uruchomił swoją akcję pronatalistyczną pięć lat po Polsce.

Skądinąd pamiętam, jak decyzją polskiego rządu, dotyczącą słynnego „500+” zachwycali się moi znajomi z Izraela, z rządzącej tym państwem przez ostatnie cztery kadencje partii premiera Benjamina „Bibi” Netanjahu. Mówili mi, że władze Państwa Izrael też powinny zrobić coś takiego w swoim kraju.

Czytaj też:
Sondaż „Wprost”: Kto przejmie władzę w PiS po Kaczyńskim? Wynik może ucieszyć Gowina, złe wieści dla Ziobry

Zaś co do USA, to trzeba przyznać, że mają… z czego dawać. Oto bowiem amerykański Kongres przed czterema miesiącami przyjął tzw. American Rescue Plan, czyli agendę działań stymulujących gospodarkę narodową. Jest on wart prawie 2 biliony dolarów. To właśnie tam zapisano zwiększenie wówczas obowiązującej Child Tax Credit, czyli ulgę podatkową na dziecko od 2000 USD do 3000 lub 3600 USD od każdego dziecka w rodzinie i to do 17. roku życia. Wypłaca się ją w miesięcznych ratach i to również tym najbiedniejszym obywatelom, którzy z powodu niskich dochodów nie płacili żadnych podatków federalnych, a więc podatków bezpośrednio na rzecz Stanów Zjednoczonych.

Czytaj też:
Kilkunastu członków rodzin PiS zrezygnowało z posad we władzach państwowych spółek

Świadczenie „na dziecko” w pełnym wymiarze przysługuje amerykańskim rodzinom zarabiającym poniżej 150 tysięcy dolarów rocznie, a więc niespełna 13 000 dolarów miesięcznie. Dotyczy to zdecydowanej większości społeczeństwa amerykańskiego.

Cieszę się, że Amerykanie weszli w polskie buty. I że w ten sposób nawet krytykujący Polskę 46. prezydent w dziejach USA, Joseph Robinette Biden naśladuje kraj, który – skądinąd mało merytorycznie – poddaje krytyce. Jak zapaliliśmy Amerykanom „kaganek oświaty” w sprawach demografii – to znakomicie. Rzeczpospolita jako drogowskaz? Super! Jak to fajnie brzmi.

Ciekawe tylko, co na to opozycja w Polsce, jakże chętnie wsłuchująca się w głosy z zewnątrz, a po ostatnich wyborach prezydenckich w USA i zwycięstwie Demokratów szczególnie usilnie nadstawiająca ucho na to, co płynie z Białego Domu, w którym już nie ma 

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Radość z tego, że diabeł na msze dzwoni23 gru 2024, 8:32Po kolejnym zamachu terrorystycznym na jarmark Bożonarodzeniowy w Niemczech szef rządu w Polsce wykorzystał okazję, aby postawić pod ścianą prezydenta państwa i główną partię opozycyjną: mają opowiedzieć się za zmianami w prawie imigracyjnym,...
  • Polska prezydencja, wybory i prawo cyklu16 gru 2024, 7:38Za nieco ponad dwa tygodnie Polska obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej (a ściślej: w Radzie). Półroczną prezydencję sprawować będziemy po raz drugi w historii. Pierwszy raz miało to miejsce trzynaście lat temu.
  • Syria i polityczna giełda9 gru 2024, 8:49Po tym, co dzieje się w Syrii na politycznej giełdzie Rosja i Iran poszły ostro w dół, a Turcja wyraźnie do góry. To proste przełożenie: kraje, które trzymały polityczny parasol nad rządem w Damaszku notują spadek akcji, a Ankara, która od lat...
  • Jak się zmienia Ameryka, jak nie zmienia się Trump...2 gru 2024, 7:54Niektórzy mówią, że Ameryka zaczęła się zmieniać po zwycięstwie Donalda J. Trumpa. A ja stawiam odwrotna tezę: Trump ponownie został prezydentem, bo Ameryka zaczęła się zmieniać! Zatem koń przed wozem, a nie odwrotnie.
  • Drugie dno wojny w Europie wschodniej25 lis 2024, 8:24Polityka zagraniczna bardzo często jest zakładnikiem polityki wewnętrznej. I to niezależnie od szerokości geograficznej i epoki historycznej.