Donald Tusk został liderem PO dzięki rezygnacji Borysa Budki z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczących Ewy Kopacz oraz Bartosza Arłukowicza. To nie koniec zmian personalnych w patii. Podczas obrad klubu KO, które odbyły się 22 lipca, Cezary Tomczyk zrezygnował z funkcji szefa klubu. Na stanowisku zastąpi go Borys Budka.
– Jednym z warunków powrotu Donalda Tuska, w stosunku do mnie było to, żebym z powrotem był odpowiedzialny za parlament. Bym zajął się tym jako wiceprzewodniczący partii. Stąd dzisiejsze zmiany – wyjaśnił Borys Budka w rozmowie z dziennikarzami.
Budka: To koniec zmian w PO
Były już przewodniczący PO podkreślił, że jest to finał rekonstrukcji w partii. – Teraz, jako nowemu szefowi klubu przyjdzie mi spełnić bardzo ważną deklarację Donalda Tuska, mianowicie doprowadzenia we władzach do odpowiedniego parytetu płci, bo Donald Tusk, tak jak my wszyscy zwraca na to bardzo dużą uwagę, w związku z czym jeszcze będą pewne decyzje wkrótce przed nami – zapowiedział.
Borys Budka dodał, że będą rekomendacje ze strony zarządu PO, aby do kierownictwa partii i klubu weszły także kobiety. – Mamy niesamowicie pracowite parlamentarzystki, niesamowicie pracowitych parlamentarzystów, ale dla nas równie ważne jest, żeby pokazywać to, co w polityce jest bardzo ważne, a więc pełen parytet. Do tego się zobowiązałem i myślę, że to uda się w najbliższym czasie wykonać – wyjaśnił.
Czytaj też:
Konflikt Tuska i Trzaskowskiego o przywództwo w PO? „Moglibyśmy przekroczyć 40 proc. poparcia”