Awantura podczas wyboru prezesa IPN. Senat przerwał obrady

Awantura podczas wyboru prezesa IPN. Senat przerwał obrady

Obrady Senatu
Obrady Senatu Źródło: X / Senat RP
Senat przerwał debatę w sprawie wyboru nowego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Decyzja oburzyła polityków PiS, którzy winę za zaistniałą sytuację zrzucili na Donalda Tuska.

23 lipca o godzinie 9 w  miało się odbyć ślubowanie nowego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Na razie nie wiadomo jednak, czy w ogóle do niego dojdzie. 22 lipca nad kandydaturą wybranego przez Sejm dr Karola Nawrockiego debatował Senat. Dość nieoczekiwanie tuż po godzinie 20 prowadzący obrady Bogdan Borusewicz ogłosił przerwę w obradach do piątku 23 lipca do godziny 9.

Decyzja wicemarszałka Sejmu wywołała falę oburzenia wśród senatorów PiS. – Na Konwencie Seniorów marszałek Grodzki zobowiązał się honorowo, obiecał, że dzisiaj przeprowadzimy całą debatę dotyczącą wyrażenia zgody na powołanie prezesa IPN, łącznie z głosowaniem – mówił Marek Pęk. – Dodatkowo zobowiązał się, że prześle dokumenty do Sejmu, żeby 23 lipca Elżbieta Witek mogła przyjąć ślubowanie od Rzecznika Praw Obywatelskich, jak i – miejmy nadzieję – prezesa IPN. Więc z oburzeniem i przykrością stwierdzam, że pan marszałek Grodzki po raz kolejny kłamie i nie dotrzymuje publicznie złożonych obietnic – dodał.

Wina Tuska?

Polityk stwierdził również, że powodem przerwania obrad było spotkanie z Donaldem Tuskiem. – To jest po prostu skandaliczne jak państwo bez przerwy nas tutaj, największy klub parlamentarny, jak państwo nas po prostu za każdym razem oszukujecie. Dzieje się tak ze względu na potrzebę zwołania klubu parlamentarnego z Donaldem Tuskiem. Wcześniej Senatem zarządzał Budka, a teraz Senatem zarządza Tusk. To jest po prostu skandal – ocenił.

Grodzki: Senat rządzi się trochę innymi regułami niż Sejm

Do zarzutów polityka odniósł się Tomasz Grodzki. – Była umowa, że o 18 zacznie się ten punkt. Ale Senat rządzi się trochę innymi regułami niż Sejm i to nie jest moja wina, że na proste pytania pan kandydat odpowiadał po 20 minut. Głosowanie odbędzie się natychmiast po skończeniu sesji pytań i dyskusji. Tyle, że nie będzie to dziś, bo powstała potrzeba zwołania klubu KO – wyjaśnił Marszałek .

Czytaj też:
Nieoficjalnie: Poseł PiS zrezygnował z pensji. Ma nowe, intratne zajęcie

Źródło: Senat