Zgodnie z polską konstytucją, Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów. Jednak w piątek w stan spoczynku, po zakończeniu dziewięcioletniej kadencji, przeszedł sędzia Leon Kieres. Był to ostatni sędzia w obecnym składzie Trybunału Konstytucyjnego, który został wskazany przed rządami Prawa i Sprawiedliwości.
Opóźnienie w wyborze następcy
Następcę sędziego Kieresa powinien wybrać Sejm. Do tej pory jednak nie zgłoszono nawet żadnego kandydata na to stanowisko. Takiego zgłoszenia zgodnie z prawem dokonuje do marszałka Sejmu grupa 30 posłów na 30 dni przed końcem kadencji odchodzącego sędziego. Ale tym razem do 23 czerwca żaden z klubów nie zgłosił swoich kandydatów, a nowego naboru nie ogłosiła też marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
– Nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego do tej pory nie zgłoszono kandydatury. Generalnie nie jest to sprawa życia i śmierci, chociaż ten wybór powinien zostać dokonany. Pan mi to przypomniał. Też jestem zdziwiony. Zorientuję się – mówili posłowie PiS Marek Ast i Bartłomiej Wróblewski, cytowani przez RMF FM.
Opozycja – jak w poprzednich przypadkach – nie zamierza zgłaszać swoich kandydatów, aby nie legitymizować Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską, który jej zdaniem nie powinien funkcjonować w tej formule.
Czytaj też:
Pawłowicz komentuje zwycięstwo polskiej pięściarki w Tokio. „Jak byłam Murzynką...”