Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk w mediach społecznościowych podzielił się wiadomością, jaką dostał od anonimowego hejtera. Internauta życzył politykowi śmierci i groził, że skończy jak prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Sutryk komentując sprawę napisał, że dostaje wsparcie i doświadczył dobrych rozmów, ale „zdarzają się też źli ludzie”. Według prezydenta Wrocławia hejterski wpis to „efekt głębokich podziałów w kraju i atmosfery politycznej”.
Internauta groził prezydentowi Wrocławia
Podobne wiadomości trafiły do prezydentów innych miast. Aleksandry Dulkiewicz z Gdańska, Rafała Trzaskowskiego z Warszawy, Piotra Grzymowicza z Olsztyna i Tadeusza Truskolaskiego z Białegostoku. Ostatniemu na wydarzeniu Tour de Konstytucja przed miejskim ratuszem po groźbach towarzyszyła ochrona.
„Na co dzień nie szukamy tego, co łączy, a eksponujemy to, co dzieli. Tak czy owak, nie ma miejsca na mowę nienawiści oraz groźby karalne. Nikt mnie takim zachowaniem nie wystraszy, a wspólnie powinniśmy takie zachowania eliminować z przestrzeni naszego życia” – skomentował na Twitterze Sutryk.
Jacek Sutryk: nikt nie lubi otrzymywać takich maili
W poniedziałek prezydent Wrocławia ponownie zabrał głos. Jego stanowisko przesłał Wprost.pl zastępca dyrektora Wydziału Komunikacji Społecznej Arkadiusz Filipowski. „To nie jest kwestia indywidualnej wrażliwości. Nikt z nas nie lubi i nie chciałby otrzymywać maili z tak daleko idącymi pogróżkami dotyczącymi pozbawienia kogoś życia nas samych lub bliskich” – zaczął Sutryk.