Mieszkanka Los Angeles podzieliła się z internautami przerażającą historią. Jej film na ten temat ma ponad siedem milionów odtworzeń. Kobieta stwierdziła, że tygodnie żyła obok mieszkania, w którym rozkładały się zwłoki jej sąsiada. Reagan Baylee tłumaczyła na TikToku, że cała sytuacja wywołuje u niej dreszcze. Historia wydarzyła się w maju 2020 r. podczas pandemii koronawirusa.
Amerykanka mieszkała w małej kawalerce o powierzchni około 23 metrów kwadratowych. Kobieta jest właścicielem firmy i w tamtym okresie spędzała w domu 24 godziny na dobę. W pewnym momencie zaczęła czuć nietypowe zapachy, zauważać coraz więcej robaków i doświadczać dziwne objawy, m.in. bóle głowy i silne mdłości. Kobieta nie mogła również spać w nocy. Ostatecznie Baylee uznała, że to wina szalonego okresu podczas kwarantanny w czasie pandemii.
USA. Użytkowniczka TikToka opowiedziała przerażającą historię
Kobieta tłumaczyła sobie, że jest smutna i przygnębiona. W pewnym momencie Amerykanka zauważyła w swoim domu pająki. Powiadomiła o tym zarządcę budynku, ale ten wytłumaczył to upalną pogodą. Z uwagi na pandemię menedżer nie chciał nikogo wysłać, aby sprawdził sytuację. Baylee zaczęła myśleć, że nieprzyjemny zapach towarzyszący owadom mógł wynikać z faktu, że umarł pies któregoś z sąsiadów.
Kobieta opowiedziała o sprawie swojemu chłopaki. Ten w końcu przyjechał i również zaczął odczuwać podobne objawy. W końcu na miejsce przyjechał konserwator, który potwierdził najgorsze obawy Amerykanki. Mężczyzna odkrył, że ktoś nie żyje. Na miejscu pojawiła się policja, która natrafiła na rozkładające się zwłoki. Okazało się, że przyczyną śmierci sąsiada był atak serca. TikTokerka ujawniła, że wyprowadziła się z mieszkania niedługo potem, jak służby powiedziały jej o skażeniu jej domu.
Czytaj też:
Tiktoker ujawnił pikantne szczegóły związku z Millie Bobby Brown. Do akcji wkroczą prawnicy?